Wydarzyła się ogromna tragedia z półroczną Madzią, która prawdopodobnie nie żyje. Sprawą zajął się detektyw, o którym od lat jest głośno, ale nie za sprawą sukcesów, a medialnych występów i problemów z organami ścigania. To zastanawiające, dlaczego media tak usilnie promują Rutkowskiego, od tygodnia - niemal codziennie - urządzającego konferencje prasowe. Po tym jak w nocy w pakunku z rzekomymi ciuszkami dziecięcymi - o czym zapewniał były milicjant - znaleziono kurtkę, główny aktor dramatu musiał się uwiarygodnić i udostępnił mediom film z zapłakaną i roztrzęsioną matką Madzi.
Należy jednak w związku z tą sprawą i udziałem w niej najbardziej znanego detektywa w Polsce zadać kilka pytań:
1. Czy Rutkowski ma prawo podejmować tego typu akcje i posiada licencję? Firma "Rutkowski Patrol" prowadziła działalność bez koncesji. W 2010 r. "Dziennik Bałtycki" ustalił, że Biuro Detektywistyczne Rutkowski miało podobny problem, bo nie posiadało wpisu do rejestru działalności w zakresie usług detektywistycznych. Jak więc przesłuchania, prowokacje, zatrzymania i przekazywanie policji podejrzanych "wyglądają" w świetle prawa?
2. Krzysztof Rutkowski w 2006 r. miał postawione poważne zarzuty za udział w mafii paliwowej. Jak informowała "Gazeta Wyborcza": Według naszych informacji owym podejrzanym jest Krzysztof Rutkowski, najsłynniejszy polski detektyw. W lipcu trafił do aresztu w Bytomiu pod zarzutem udziału w mafii paliwowej, prania brudnych pieniędzy, poświadczenia nieprawdy w dokumentach oraz powoływania się na wpływy w instytucjach wymiaru sprawiedliwości i w Sejmie. Zdaniem prokuratury detektyw współpracował z Henrykiem M., śląskim baronem paliwowym, podejrzanym o oszustwa na prawie pół miliarda złotych. Rutkowski wystawiał faktury za fikcyjne szkolenia i działania na rzecz mafijnej firmy. Dzięki temu gangsterzy wprowadzali do obiegu pieniądze z nielegalnej produkcji paliwa. Na prośbę Henryka M. detektyw złożył też w urzędzie skarbowym fałszywe oświadczenie, że przyjął od niego pół miliona złotych pożyczki. W zamian za to dostał luksusowy model bmw 7. Rutkowski, powołując się na wpływy w Sejmie i prokuraturze, miał go także zapewniać, że uniknie on odpowiedzialności karnej za przestępczą działalność.
Co się z tą sprawą dzieje, bo jak rozumiem - zarzuty nie zostały umorzone?
3. Jak można ufać człowiekowi, o którym było głośno m.in. w dziwnym wątku kradzieży samochodu wartego pół mln złotych przez jego ludzi, po niesłusznym zatrzymaniu dwóch osób czy zarzutach wyłudzenia pieniędzy, jakie stawiał mu Włodzimierz Olewnik?
Dlaczego Krzysztof Rutkowski, mimo wszystko, jest kreowany na bohatera przez media i może wykorzystywać tragedię do budowania własnego wizerunku?
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka