Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
1948
BLOG

Chcę zostać prawdziwym platformersem. Samokrytyka

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 33

Zagotowało się niektórym w głowach po moim tekście o prezydencie Komorowskim, przemawiającym na pogrzebie czcigodnego generała Wojciecha Jaruzelskiego. Przemyślałem sprawę. Niniejszym składam samokrytykę, jak niektórzy moi "krytycy" w czasach niesłusznie minionych. Zmieniłem poglądy. Mieliście rację.

Przekonali mnie komentatorzy, politycy, publicyści, wspominający z łezką w oku swojego towarzysza, którego pogrzeb niedawno przeżywaliśmy. Zabłądziłem. Nie pamiętam dekady lat 80., urodziłem się na początku transformacji ustrojowej. Doszedłem do wniosku, że nie mam prawa wypowiadać się o czasach, w których nie oddychałem. Do niedawna uważałem dobrodziejów z takimi radami za cenzorów. Dziś jednak dochodzę do wniosku, że to prawda - przecież oni nie czytali o niczym, co wydarzyło się przed datą ich urodzenia. I mają rację! Na cóż im ta historia, wiedza o przeszłości. Nie ma wiedzy, nie ma wniosków. I żyje się błogo.

Niektórzy, nie chcąc zrozumieć, że każdy może przecież zabłądzić, zadeklarowali donosy tu i ówdzie, bo obrażam polityków. Tych z najwyższej półki. Nie gniewam się. Dotąd myślałem, że donoszenie nawet w błahych sprawach jest naganne. Część z tych, którzy będą mnie utwierdzać w przekonaniu o moich strasznie błędnych poglądach, zapewne zna powyższy problem z autopsji. Nie mam o to żalu, bo zmieniłem poglądy. Uważam, że donoszenie w słusznej sprawie jest dobre. Dlatego przestanę zajmować się tą całą agenturą, dlaczego mam wypominać jakieś przykre przypadki Lesława Maleszki czy brata Adama Michnika, którzy żyli w podłych czasach i musieli donosić albo jeszcze wcześniej wydawać wyroki śmierci? Od dzisiaj uczę się wszystko relatywizować w imię czujności partyjnej. Najbardziej należy bronić agentów w swoim środowisku, o czym zapominałem. Bo nie żyłem w tamtych czasach. Czy prosiłem już o wybaczenie?

Zapomniałem też, co jest moją ogromną przewiną, że można publikować tu i ówdzie, ale myśleć niezależnie. Nawet, jeśli jakieś medium jest dalekie od ideału lub ma przypiętą łatkę pisowców. Zresztą, gdy się otrząsnąłem, zauważyłem, że 90% ogarniającego nas świata składa się z PiSu. Ta normalna część, schowana w tych 10%, to jedynie słuszna opcja. Ludzi prawych, kochających wszystkich, bez względu na życiorys, tolerancyjna. Nie zamierza klękać przed księżmi, ale jednocześnie oczekuje od nich politycznego poparcia. Współdziałania. Chce słusznie kastrować pedofili, ale nie ma jak. Walczy hardo z hazardem, bo przecież zdarzały się przypadki ministrów, którzy w pewnym momencie zabłądzili i chcieli pomóc biednym przedsiębiorcom w rozkręcaniu biznesu. Nakazali parę lat temu łapać się za portfele przed strasznym łupieżcą, panem Gosiewskim, to mogłem się złapać. Bo potem przez niego przyszedł kryzys i łapanie się za portfele odwołano, a dług zaczął rosnąć w zatrważającym tempie.

Ci najlepsi politycy, a obrażani dawniej przeze mnie, prowadzą twardą politykę wobec Putina, nazywając go wtedy, kiedy trzeba, destabilizującym czynnikiem w naszym regionie, ale kiedy zachodzi inna potrzeba - dowalenia tym podludziom z PiSu i innym rusofobom - pragną żyć z nim w zgodzie i przyjaźni. Organizują nawet rok Rosji w Polsce. Podoba mi się polityka prorosyjska, zmieniająca się jak chorągiewka na wietrze. Nie przysparza żadnych problemów, nie należy jej analizować, stresować się. Życie jak w Madrycie.

Byłem przeciwny organizacji zimowych igrzysk, widząc drenaż pieniędzy do prywatnych kieszeni i rozkradanie mojego miasta. Jaki byłem głupi, przecież tak funkcjonuje wielka polityka! I ten cały namiot na krakowskim Rynku był taki piękny i przekonywujący. A tylko tacy podludzie jak ja mieli coś przeciwko szczytnej, charytatywnej (!) inicjatywie. Żałuję. Mam nadzieję, że igrzyska w Krakowie się odbędą i to szybciej, niż w 2022 roku.

A tak w ogóle - za daleko wybiegam myślami. Zamiast czytać, pisać, dowiadywać się o różnych brzydkich sprawach, oglądać programy śledcze, z których słusznie zrezygnowano w naszych mediach, wolę serial z matką Madzi. Te pasjonujące procesy, okładki, prosty język tabloidów. Tym powinienem zaprzątać sobie głowę. Z zastrzeżeniem, że matkę Madzi, podobnie jak Korwina-Mikke, gdy ktoś zapyta, wymyślił Jarosław Kaczyński. Nie uświadamiałem sobie dotąd, jak wiele zła i mi wyrządził. Teraz to się zmieni. Ale lider PiS z pewnością nie wymyślił Stefana Niesiołowskiego. Dotąd nie potrafiłem zrozumieć, jak należy prowadzić kulturalną debatę. Jak ma wyglądać kultura politycznej dyskusji w Polsce. Stefan Niesiołowski jest dobitnym przykładem najwyższych standardów. Nagle go polubiłem. Jak trzeba, to i kobietę o odmiennych poglądach szarpnie, powie jej w twarz "won". Bo tak trzeba.

No i najważniejsze. Przestałem być wariatem smoleńskim. Uważam, że Rosjanie nie są rządzeni przez kliki KGB, a przez porządnych polityków z dysydenckim rodowodem. Że w ogóle świat tajnych służb i powiązań nie istnieje. Że Lech Kaczyński był zwykłym ziemniakiem, durniem, jak go nazwał Lech Wałęsa, a jak nie przystoi nazywać jego ekscelencji, Bronisława Komorowskiego. Winę za Smoleńsk ponosi tylko i wyłącznie Jarosław Kaczyński, bo naciskał na swojego brata, chcąc go zastąpić na fotelu prezydenta. I to pisowcy podmienili ciało Anny Walentynowicz i doprowadzili do błędów w dokumentacjach ofiar. Bo nie ufali dobrym Rosjanom, którzy dzisiaj już są źli. Nie wierzę już w żadne teorie spiskowe. W ogóle to teorie spiskowe nigdy nie miały miejsca w dziejach świata.

Mam nadzieję, że po tej samokrytyce (a jest tego znacznie więcej), wejdę wreszcie w krąg światłych ludzi. Tych, którzy zawsze wszystko wiedzą, świecą przykładem. Tak bardzo tego pragnę. Jutro idę zapisać się do najlepszej partii, o jakiej można zamarzyć. Przecież nie mogę być dłużej bezpartyjny z takimi poglądami. Przygarnijcie podludka, on też chce być kimś.

 

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka