Nikołaj Łosiew skarży Macieja Laska za spreparowane fotografie całkowicie zmiażdżonego kokpitu Tupolewa.
Emerytowany pilot wojskowy widział przecież kokpit, w którym wyraźnie widział pięć ciał. Ponieważ, jak powszechnie wiadomo, Rosjanie nigdy nie kłamią, kłamie zatem dr inż. Lasek, a jego zdjęcia są ewidentnie nieprawdziwe. Aby uchronić się przed całkowitą ruiną finansową, dr inż. Lasek będzie musiał udowodnić przed sądem, że emerytowany pilot Łosiew nigdy nie istniał i nadal nie istnieje. Ale wtedy dr inż. Lasek natychmiast zostanie pozwany o zniesławienie przez Gazetę Wyborczą która, jak powszechnie wiadomo, nigdy nie kłamie, a kto twierdzi inaczej, ten narusza zasady współżycia społecznego. Tak czy owak zatem, dr inż. Maciej Lasek stoi w obliczu ruiny.
Świadek: w kokpicie tupolewa było ciało piątej osoby
JAGOR, IAR07.05.2010 13:12
(...) Piąte ciało w kokpicie
Tymczasem informację "Gazety" potwierdził świadek katastrofy prezydenckiego samolotu.
Nikołaj Łosiew, emerytowany pilot wojskowy, właściciel pobliskiej działki, był na miejscu w 20 minut po katastrofie w Smoleńsku. Jak powiedział Polskiemu Radiu, w rozbitej kabinie widział oprócz członków załogi przypiętych pasami do foteli ciało jeszcze jednej osoby. Łosiew nie potrafił powiedzieć nic więcej o tej osobie.
Podkreślił też, że na miejscu zdarzenia szybko pojawiła się milicja, która nakazała wszystkim opuszczenie miejsca katastrofy.
Świadek mówił również, że w trakcie wypadku nad lotniskiem utrzymywała się bardzo silna mgła.
PS. W jaki sposób wyjęto z tego kokpitu mundur śp. kpt. pil. Arkadiusza Protasiuka, który rodzina kapitana otrzymała w znośnym stanie, niezbyt brudny, choć mocno zalatujący paliwem? Tak kurtkę, jak i spodnie.