Wiecznej pamięci profesorów i mediaworkerów, którzy w 2025 roku zdemaskowali i ośmieszyli waszyngtoński plan Gangu Olsena
Moja relacja z Donaldem Trumpem nie jest zbyt skomplikowana. On nie wie o moim istnieniu i nic sobie z tego nie robi. Ja nigdy go nie spotkam, a gdyby nawet, to wątpię żebym go polubił!
W swojej relacji z Trumpem niewiele różnię się w stosunku do większości polskich elit, które dodatkowo wiedzą jednak, jak śmieszna jest maska klauna, którą przybrał POTUS! Każdego dnia przekonują mnie o tym tuzy polskiej profesury i mediaworkerzy.
A teraz klaun postanowił po raz kolejny wpłynąć na moje życie ogłaszając jakiś błazeński plan. Skąd wiem, że plan błazeński? Przecież już napisałem! Bo profesura i mediaworkerzy ...
Wiec plan to g..wno, ale podobno problem jednak istnieje! Czekam więc na wizję profesury i itp, ale do tego czasu?
W sytuacji strategicznej niepewności większość normalnych ludzi może uciec w rutynę codziennych zadań zawodowych. Ale nie emeryt! Więc sobie , tak na boku, "poszydełkuję"!
Jest rzeczą oczywistą, że to Putin najechał Ukrainę i jest winny zniszczeniom i rozlewowi krwi. Dodatkowo jestem przekonany, że tylko skrajny idiota i megaloman może twierdzić, że wie co jest ostatecznym celem Putina i co w jego głowie siedzi!
Przy całym spektrum niepewności jestem też przekonany, że w lutym 2022 roku należało zrobić wszystko, żeby Putin nie odniósł spektakularnego i błyskawicznego zwycięstwa. Polski rząd zrobił co było możliwe i po kilku tygodniach wstępne rezultaty były zadowalające.
Minęły ponad trzy lata i bywalcy mówią, że po miesiącach wahań trend jest już widoczny. Trudno przewidywać możliwość utrzymania bronionych pozycji w dłuższym czasie.
A jak daleko zajdzie Putin? Dniepr, Kijów, Medyka? Poza profesorami i mediaworkerami tego nikt nie wie!
Znowu, ludzie bywali twierdzą, że zasadniczym problemem ukraińskich obrońców nie są dzisiaj braki sprzętowe. Po prawie 4 latach walk najbardziej brakuje żołnierzy! W tym tych odpowiednio zdeterminowanych i wyszkolonych!
Więc Rosja będzie się posuwała. Może , także z krokami wstecznymi , ale raczej nieubłaganie.
Możemy się zżymać na legendarną ukraińską korupcję, ale nawet przy, podobno standardowych, 15% od zlecenia nie możemy zrobić więcej niż tylko opóźniać Rosjan.
Gdyby to było prawdą to "błazeński plan" stawia przed nami dwie opcje: zatrzymać Putina w niewiadomym, z nieznanymi rezultatami najbliższych ukraińskich wyborów i dużą szansą odbudowy rosyjskiego potencjału wojennego w najbliższych latach, lub pozwolić młynom wojny na bieżąco mielić mięso po obu stronach, aż do czasu dojścia do Medyki, lub kolejnego "błazeńskiego planu" tylko bliżej naszej granicy!
A może w międzyczasie Putin opuści ziemski padół i wszystko się rozwiąże?
W czasie, kiedy tuzy polskiej sceny rozbrajają bombę z unijnymi samolotami na polskiej ziemi, wciąż nie wiemy, czy Rosja zechce podjąć rozmowy, czy też mamy do czynienia z kolejną maskirowką.
Kanclerz Mertz i klub jego przyjaciół robi wszystko (?), żebyśmy nie musieli rozważać tego dylematu. On jeszcze ma wiele czasu i wiele miejsca!
Trump zaproponował "śmieszny plan", nie czekając na nasze, lepsze rozwiązania. Tak mówią profesorowie i mediaworkerzy!
Inne tematy w dziale Polityka