Paweł Łęski Paweł Łęski
206
BLOG

Haaretz/ pomnik, który się nie podoba

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 4

Pomnik Polaka, który podał wodę Żydom w Treblince, budzi kontrowersje

Pomnik, wzniesiony w pobliżu dworca kolejowego Treblinka, wpisuje się w nurt polskich władz zniekształcania historii – mówi badacz Holokaustu


Ofert Aderet


30 listopada 2021

Ostro skrytykował pomnik prof. Jan Grabowski, polski historyk i badacz Holokaustu, który mieszka i naucza w Kanadzie. W rozmowie z Haaretzem – a także na Facebooku oraz w artykule w polskich mediach – powiedział, że pomnik wpisuje się w nurt polskich władz zniekształcania historii. Według Grabowskiego pomnik miał służyć fikcyjnej narracji, przedstawiającej Polaków, którzy przybyli z pomocą Żydom w Zagładzie, aby ukryć zaangażowanie znacznie większej liczby Polaków, którzy pomagali nazistom.


„Postawili pomnik ku czci Polaków zabitych za ratowanie Żydów na stacji kolejowej w Treblince” – powiedział Grabowski. Dodał, że dziesiątki świadectw – zarówno żydowskich, jak i polskich – malują inny obraz, w którym Polacy wykorzystywali cierpienia Żydów, sprzedając im wodę, ale im jej nie dając. „Diamenty, złoto, pieniądze przeszły z rąk do rąk” – powiedział. „Część z tych Polaków została zastrzelona przez pilnujących pociągów Ukraińców”.




Jedno z takich świadectw przedstawił prof. Havi Dreifuss, ekspert ds. Holokaustu Żydów w Polsce z Uniwersytetu w Tel Awiwie i miejsca pamięci Yad Vashem Holocaust. „Cierpienie Żydów wysłanych do obozów zagłady było ogromne, przede wszystkim z powodu morderczych warunków, w jakich Niemcy ich transportowali” – powiedziała. „Tłok, brak warunków sanitarnych, pragnienie i duszenie były nie do zniesienia, a wielu zginęło w wagonach”.


Dreifuss przytacza zeznania opisujące wydarzenia z 20 sierpnia 1942 r., w dniu wywiezienia Żydów z dystryktu warszawskiego do Treblinki. Julia Biederman-Orzechowska, która obserwowała wywózkę, zeznała, że ​​upał w tym czasie był nie do zniesienia i „Polacy dawali wodę za duże [kwoty] pieniędzy”.


Według Grabowskiego władze w Polsce – w tym przypadku odpowiedzialna za kulturę w polskim rządzie Magdalena Gawin oraz Instytut Pileckiego – postąpiły „skandalicznie” ustawiając pomnik w pobliżu obozu. „Jestem w szoku z wściekłości tych ludzi, którzy po prostu postanowili sami napisać nową historię Holokaustu” – dodał. W artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” napisał: „Jakże łatwo jest Polsce by fałszować historie i upamiętnić garstkę uczciwych Polaków, którzy poświęcili swoje życie dla pomocy Żydom, w morzu Polaków, którzy prześladowali, mordowali i pomagali zamordować co najmniej 200 000 Żydów, którzy uciekli z obozów i gett”.



Krytykę tę odrzucił Instytut Pileckiego, polski organ rządowy, którego zadaniem było badanie i zachowanie historii polskich doświadczeń z czasów II wojny światowej i jej następstw. Twierdzono, że pomnik miał upamiętniać pojedynczą osobę, a nie grupę, i że kamień nie został ustawiony w pobliżu obozu zagłady w Treblince, ale 4,5 km (2,8 mil) od niego. Instytut podał też, że pomnik upamiętnia także żydowskie ofiary obozu.


Gawin ze swojej strony powiedziała, że ​​Grabowski rozpowszechnia „fałszywe wiadomości”. Powiedziała: „Nigdy nie twierdziliśmy, że wszyscy pomagali [Żydom], to jest osobisty pomnik”.


Pomnik jest wprawdzie poświęcony jednej osobie, ale na stronie Instytutu Pileckiego czytamy, że Maletka nie działał sam, a kolejarze w okolicy jako grupa pomagali Żydom. Jak informuje Instytut Pileckiego, w tę historię było również zaangażowanych dwóch przyjaciół Maletki, ale ich nazwiska nie są zapisane w pomniku, ponieważ nie zostali zabici przez nazistów.


Upamiętnienie Maletki jest częścią szeroko zakrojonej, prowadzonej przez Instytut Pileckiego, inicjatywy upamiętnienia Polaków, którzy zginęli za pomoc Żydom. Oprócz jego nowego pamiątkowego kamienia, nazwisko i wizerunek Maletki pojawiły się w zeszłym tygodniu na ulicach Warszawy.


Chociaż panuje zgoda, że ​​wszelka pomoc dla Żydów podczas Holokaustu powinna być honorowana, historycy tacy jak Grabowski wątpią w autentyczność niektórych z tych historii. Trudno polegać na stojącej za nimi rzetelności historycznej – dodają, bo podmioty je promujące mają agendę polityczną, (...)


There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura