Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
321
BLOG

Straszenie Polexitem ma umożliwić Tuskowi i kolegom powrót do władzy

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

1. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego stwierdzające wyższość polskiej Konstytucji nad unijnym prawem, kontynuujące zresztą linię orzeczniczą Trybunału pod kierownictwem prof. Safjana (K18/04) i prof. Rzeplińskiego (K32/09), spowodowało takie „wzmożenie” Donalda Tuska, pełniącego obowiązki przewodniczącego Platformy, że natychmiast zwołał więc na Placu Zamkowym w Warszawie.
Zwoływano ludzi na niedzielę na godzinę 18 wszelkimi możliwymi sposobami, jednak frekwencja nie powalała, co więcej zorganizowanie manifestacji przez środowiska narodowe Roberta Bąkiewicza obok na Podwalu i jej głośność, spowodowało, że przemówienie Donaldowi Tuskowi zupełnie nie wyszło.
Przyzwyczajony do funkcjonowania w cieplarnianych warunkach przewodniczący Platformy, w sytuacji kiedy jego przemówienie było zagłuszane, słabo sobie z tym radził, był wyraźnie zdenerwowany.

2. Krzyczał i obrażał, mówił o „pseudo trybunale” o „ grupie przebierańców w sędziowskich togach” o „gwałceniu Konstytucji”, o „pseudo ustawach”, o „pseudo werdyktach”, które gwałcą traktaty UE.
Twierdził, że on dobrze wie „dlaczego oni chcą wyjść z UE” i odpowiadał „tak naprawdę, aby właśnie bezkarnie gwałcić prawa obywatelskie, zasady demokracji i kraść bez opamiętania”.
Tego rodzaju brutalne sformułowania, mimo wszystko jednak dziwią w ustach człowieka, który przez 7 lat był premierem naszego kraju, a przez kolejne 5 lat szefem Rady Europejskiej, a teraz jest  ciągle przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej.

3. Polexit to hasło ogłaszane co jakiś czas przez polityków Platformy i dziennikarzy ich wspierających przynajmniej od paru lat, jako pierwszy posłużył się nim poseł Paweł Zalewski (wtedy wiceprzewodniczący partii) w marcu 2017 roku, a później ogłaszano je wielokrotnie w zasadzie przy każdym sporze polskiego rządu z Komisją Europejską.
Teraz znowu wraca, po ostatnim rozstrzygnięciu Trybunału Konstytucyjnego ale w związku z tym, że tyle razy był już ogłaszany w naszym kraju, jego „siła rażenia” jest już zdecydowanie mniejsza.
Co więcej w związku z tym, że takie lub podobne decyzje podjęły już Trybunały lub Sądy Konstytucyjne (np. we Francji- Rada Stanu) w 9 innych krajach członkowskich w tym tych największych: Niemiec, wspomnianej Francji, Włoch, Hiszpanii ale także Belgii, Danii, Czech, Rumunii i Litwy, nasz kraj znalazł się wręcz doborowym „exitowym” towarzystwie.
W tych krajach jednak nie mówi o jakichkolwiek exitach, nikt nie rozpętuje histerii, bo politycy partii opozycyjnych zdają sobie sprawę, że rządy ich krajów, a w konsekwencji także Trybunały Konstytucyjne, stoją na straży ich narodowych interesów.

4. A już oskarżenia Donalda Tuska obecnego rządu o to, że chce „kraść bez opamiętania” w sytuacji kiedy samemu kierowało się rządem, który politycznie pozwolił na „prywatyzację” VAT rzędu 30-40 mld zł rocznie, to są jednak „Himalaje” hipokryzji.
Tego rzędu wielkości wyłudzania podatku VAT w latach 2008-2015 udowodniła sejmowa komisja śledcza, potwierdzają je także twarde dane budżetowe z kolejnych lat rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Przyrost dochodów z VAT podczas obecnych rządów jest imponujący, w 2015 roku tj. w ostatnim roku rządów PO-PSL wyniosły 123 mld zł, a w 2022 roku wyniosą aż 214 mld zł, a więc są wyższe aż o 90 mld zł.
Tak gwałtowny przyrost wpływów z VAT w ciągu ostatnich 7 lat dobitnie potwierdza, że rządy Donalda Tuska politycznie pozwoliły na wyłudzanie tego podatku na ogromną skalę.
Polexit więc to już chyba ostatni polityczny „wehikuł”, który ma pozwolić Donaldowi Tuskowi i jego kolegom na powrót do władzy, bo programu wyborczego jak nie było tak nie ma.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka