Po 8 miesiącach aż172 mld zł deficytu, mimo, że minister Domański „dusi” wydatki
1. Po opublikowaniu comiesięcznego komunikatu ministerstwa finansów o szacunkowym wykonaniu budżetu za okres styczeń-sierpień 2025 roku, nie było żadnego wpisu na portalu X, ani premiera Tuska, ani ministra Domańskiego. Trudno się zresztą dziwić, wyniki budżetu za 8 miesięcy tego roku są zatrważające i to mimo przyzwoitego wzrostu gospodarczego, zarówno w I kw. wynoszącego 3,2 % PKB, a w II kw. 3,4% PKB. Po tych 8. miesiącach deficyt budżetowy wynosi już ponad 172 mld zł, w związku z tym jest on już ponad 2-krotnie wyższy, niż w całym roku 2023, ostatnim roku rządów Prawa i Sprawiedliwości ( wtedy wyniósł 84,7 mld zł). Co więcej, gdyby wydatki budżetowe realizowane były zgodnie z planem (a zostały zrealizowane zaledwie na poziomie 58%, podczas gdy upływ czasu wyniósł już 66,6%), deficyt ten byłby o ponad 80 mld zł wyższy i wyniósłby po 8 miesiącach już ponad 250 mld zł, podczas gdy całoroczny deficyt został zaplanowany na poziomie 289 mld zł.
2. Jak wynika z tego komunikatu ministra finansów, dochody budżetowe zostały zrealizowane na poziomie ponad 362 mld zł, a więc zaledwie 57,3 % planowanych w sytuacji kiedy upływ czasu wyniósł ok. 66,6% (a więc dochody budżetowe są o ponad 9 pp, niższe niż upływ czasu). Z kolei wydatki zostały zrealizowane na poziomie ponad 534 mld zł, a więc tylko na poziomie 58,0% planowanych (a więc wydatki budżetowe były z kolei o 8,6, pp niższe, niż upływ czasu). W konsekwencji deficyt budżetowy, wyniósł jak już wspomniałem ponad 172 mld zł, a więc aż 59,6% planowanego ,ale gdyby zrealizowano wydatki budżetowe zgodnie z upływem czasu, wyniósłby jak wspomniałem wyżej, ponad 250 mld zł. Trzeba oczywiście zaznaczyć, że wprawdzie poziom realizacji zarówno dochodów jak i wydatków, często nie pokrywa się z upływem czasu w roku budżetowym, ale już teraz po upływie 8 miesięcy roku, widać wyraźnie, wręcz dramatycznie „rozjeżdżanie się” jednych i drugich.
3. Gdyby w pozostałych 4 miesiącach roku, realizacja budżetu przebiegała podobnie jak do tej pory, to do ich zrealizowania na zaplanowanym poziomie, zabrakłoby, aż około 70 mld zł (dochody budżetowe zostałyby zaplanowane na poziomie 633 mld zł). Z zaplanowanego poziomu dochodów wynika bowiem, że w każdym miesiącu powinno wpływać do budżetu średnio po 53 mld zł, czyli po 8 miesiącach, powinny być na poziomie ponad 420 mld zł, a jest blisko 60 mld zł wpływów mniej. Z kolei mimo tego, że wydatki są realizowane znacznie wolniej niż planowano i wyniosły ponad 534 mld zł ( a powinny 607 mld zł), to deficyt budżetowy wyniósł ponad 172 mld zł, czyli prawie 60% % planowanej wielkości na cały rok. Gdyby więc dochody budżetowe były realizowane jak do tej pory, a wydatki zostały zrealizowane w zaplanowanej wysokości, czyli 921 mld zł, to deficyt budżetowy nie wyniósłby, jak zaplanowano 290 mld zł, tylko sięgnąłby wręcz astronomicznej wysokości prawie 360 mld zł.
4. Ta dramatyczna sytuacja związana z realizacją dochodów budżetowych za 8 miesięcy, a w szczególności tych o charakterze podatkowym w stosunku do upływu czasu, w najwyższym stopniu powinna niepokoić ministra finansów i jego zastępcę, będącego przecież zwierzchnikiem Krajowej Administracji Skarbowej. Ten niepokój o słabnące dochody budżetowe od miesięcy wyraża szefowa największego związku zawodowego pracowników KAS, która otwarcie na portalu X wielokrotnie pisała o powrocie mafii vatowskich. Zaniepokojenie powinno być także związane z faktem, że przecież, jak już wspomniałem, mamy do czynienia z przyzwoitym wzrostem gospodarczym, który za pierwsze półrocze wyniósł ponad 3% PKB. Mówiąc wprost, po upływie 8 miesięcy w wykonaniu budżetu, nie widać związku pomiędzy wyraźnym wzrostem gospodarczym, a wzrostem dochodów budżetowych, w tym w szczególności tych o charakterze podatkowym. Ministerstwo wprawdzie ciągle porównuje tegoroczne dane dotyczące dochodów i wydatków budżetowych z tymi z roku ubiegłego i w związku z tym cieszy się ich wzrostami, ale oczywistym jest, że powinny być one odnoszone do wielkości planowanych, bo tylko wtedy można się zorientować czy budżet ma szansę na pełną realizację.Takiego odniesienia w analizie ministra finansów z oczywistych względów nie ma, bo już od półrocza jasne stałoby się, że nie ma szans na realizację budżetu w takim kształcie jak go zaplanowano (może zabraknąć nawet 70 mld zł dochodów i w tej sytuacji nie ma szans na pełną realizację wydatków, przy czym nie jest jeszcze jasne w jakich częściach budżetu minister dokonana cięć wydatków). Już od połowy roku wyraźnie widać wręcz dramatyczny „rozjazd” dochodów i wydatków budżetowych, co skutkuje tym ,że deficyt budżetowy po 8 miesiącach jest już ponad 2-krotnie wyższy niż całoroczny deficyt w 2023 roku, ostatnim roku rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Inne tematy w dziale Polityka