Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
106
BLOG

Rozmowy o pokoju na Ukrainie w Berlinie,ale znowu bez udziału przedstawiciela polskiego ..

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 10

Rozmowy o pokoju na Ukrainie w Berlinie,ale znowu bez udziału przedstawiciela polskiego rządu 


1. Jak poinformował rzecznik niemieckiego rządu Stefan Kornelius dzisiaj i w poniedziałek w urzędzie kanclerskim w Berlinie, odbędą rozmowy o porozumieniu pokojowym pomiędzy Ukrainą i Rosją. W tych rozmowach prezydenta Trumpa będzie reprezentował główny negocjator ze stroną rosyjską Steve Witkoff i Jared Kushner, stronę ukraińską sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Rustem Umerow i szef Sztabu Generalnego Andrij Hinatow, a finale także prezydent Wołodymyr Zełenski, udział wezmą także gospodarz kanclerz Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Marcon i premier W. Brytanii Keir Starmer. To kontynuacja rozmów w formule rządowej o pokoju na Ukrainie, które w ostatnich tygodniach odbyły się w Genewie, Londynie , a teraz w Berlinie, niestety bez udziału polskiego premiera, który jak wynika z wypowiedzi urzędników ministerstwa sprawa zagranicznych o ten udział nawet się nie starał.

2. Przypomnijmy, że ten rządowy format negocjacyjny, w którym uczestniczą Francja, Niemcy i W. Brytania, to reprezentacja tzw. koalicji chętnych, w której brali zawsze udział przedstawiciele polskiego rządu (premier, właściwi ministrowie) podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale po przejęciu władzy przez rząd Tuska, ten udział stał coraz bardziej sporadyczny, aż ustał zupełnie. Ostatnim akordem tego polskiego udziału był słynny wspólny wyjazd przywódców tych krajów do Kijowa, w połowie maja tego roku, przy czym niestety mimo tego ,że wyjazd zaczynał się w Przemyślu, to Donald Tusk zgodził się jechać „w drugim wagonie”. Zresztą nie tylko jazda w drugim wagonie, była upokorzeniem polskiego premiera, cały przebieg tej wizyty, wyglądał tak jakby Tusk był traktowany, jako „piąte koło u wozu”, nie tylko przez przywódców trzech krajów Europy Zachodniej, ale także przez samego gospodarza prezydenta Zełenskiego.

3. W maju jeszcze do zawarcia porozumienia pokojowego pomiędzy Rosja i Ukrainą było daleko, teraz po kolejnych rundach negocjacji prowadzonych przez USA, jak wynika z komunikatów przedstawicieli prezydenta Trumpa i prezydenta Zełenskiego jest coraz bliżej i nie ulega wątpliwości, że pojawiają się tam ustalenia ,niezwykle ważne także z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju. Trudno nawet sobie to wyobrazić, żeby rząd polski, negocjacje w tej sprawie zostawiał Macronowi, Merzowi, czy Stramerowi, czy Zełenskiemu bo przecież ci wszyscy przywódcy, będą pilnowali interesów swoich krajów. A ponieważ to my graniczymy z Ukrainą, co więcej także z Rosją i Białorusią, to szczególnie sprawa gwarancji bezpieczeństwa dla naszego wschodniego walczącego z Rosją, sąsiada , rzutująca także na nasze bezpieczeństwo, a także sposobów ich realizacji, powinna być w centrum zainteresowania polskiego rządu.

4. Niestety od dłuższego czasu premier Tusk i jego ministrowie odpowiedzialni za bezpieczeństwo, zachowują się tak jakby te negocjacje w żadnym wymiarze nas nie dotyczyły i w związku z tym się nimi wręcz ostentacyjnie, nie interesują. Zamiast do Genewy Tusk poleciał więc do Luandy, zresztą wywołując skandal, bo do witającego go z całym ceremoniałem prezydenta Angoli, wyszedł ubrany jak turysta, choć wcześniej w Polsce nagrał filmik, jak zbiera grzyby w garniturze i białej koszuli. Później był także filmik jak odwiedza fryzjera w Warszawie , także oczywiście w garniturze i podczas strzyżenia zapewnia o obniżeniu składki zdrowotnej w przyszłym roku dla tego rodzaju działalności gospodarczej. Po czym za kilka dni spotyka się z przedstawicielami zawodów medycznych, pacjentów i organów zarządzających szpitalami i puentuje to spotkanie, że więcej pieniędzy w przyszłym roku na ochronę zdrowia jednak nie będzie.

5. Zamiast polecieć do Londynu, Tusk nagrał z kolei infantylny filmik, w którym pokazuje list od Polaka, który budował farmy wiatrowe morzu w Szkocji, a teraz wrócił do Polski i chce się podzielić doświadczeniami w tej sprawie. Tusk telefonicznie umawia się z nim na spotkanie w jego mieszkaniu w Gdańsku, niejako sugerując, że to jego rząd rozpoczął budowę farmy wiatrowej na morzu, choć zrobił to Orlen jeszcze pod rządami prezesa Obajtka. Premier więc znalazł czas ,żeby umówić się z człowiekiem, który pracował przy budowie farm wiatrowych w Szkocji, a nie miał czasu, a być może także odwagi, żeby zadzwonić do swoich politycznych przyjaciół i dołączyć do spotkania w Londynie, gdzie była mowa także o bezpieczeństwie krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Nie wiadomo co premier Tusk wymyśli „na przykrycie” rozmów w Berlinie, bo raczej „widowisko” o zmianie nazwy Centralnego Portu Komunikacyjnego na „Port Polska”, zresztą nieskuteczne, bo przecież wymaga to zmiany ustawowej, raczej nie wystarczy.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka