Zbyszek Gieroń Zbyszek Gieroń
158
BLOG

Nie religia, ale relacja

Zbyszek Gieroń Zbyszek Gieroń Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

  To mój pierwszy publikowany wSalonie24 tekst. Chcę w nim nawiązać do zawartości mojego "zdjęcia profilowego":

image

  Co chcę przekazać w ten sposób? Jestem od blisko 30 lat świadomie wierzącym chrześcijaninem, który dzięki Pismu Świętemu wie, że jest różnica między RELIGIĄ a RELACJĄ. Ta pierwsza to zbiór przekonań i obrzędów, które człowiek powinien praktykować w celu zyskania przychylności Boga (lub bogów w przypadku politeizmu). Ze strony ludzkiej jest oczekiwanie, że ta przychylność będzie wyrażać się w postaci doczesnych błogosławieństw materialnych, a w ostateczności religijny człowiek liczy na wieczne życie jako zapłatę ze strony Boga za jego pobożność, religijność i ogólnie pojmowaną dobroć dla innych.

  Tak rozumiana religijność występuje wszędzie na świecie - w każdego rodzaju duchowości, jaką ludzie praktykują. Czy zatem chrześcijaństwo oparte na Biblii, także wpisuje się w ten model? Tak jest, niestety, ale tylko tam, gdzie chrześcijanie pojmują swoją wiarę, jako religię, zamiast widzieć chrześcijaństwo jako relację.

  Co konkretnie mam na myśli? Czemu przeciwstawiam oba terminy? W czym lepsza jest relacja od religii?... O tym napiszę w drugiej części tego tematu, zawieszając w tym momencie swoją wypowiedź, w oczekiwaniu na reakcję czytelników. Drodzy, czy macie coś do powiedzenia w tej kwestii? - zapraszam do komentowania. Może dzięki komentarzom rozwinięcie tego tematu będzie nawet inne, niż planuję, bo np. zostanę przekonany, że religia i tylko ona się liczy, a relacja to dobra jest, ale nie na styku: człowiek-Bóg...

  Dziękuję za cierpliwość w doczytaniu do końca (staram się pisać krótko, bo sam lubię niedługie teksty). 

  Pozdrawiam :) 

Witam, nazywam się Zbyszek Gieroń; kilka zdań o mnie... Rok 1967 - wtedy się wszystko zaczęło od strony fizycznych narodzin, ale mam za sobą też duchowe narodziny: około ćwierć wieku późniejsze, gdy będąc na etapie poszukiwania odpowiedzi na ważne wtedy dla mnie pytania o prawdę natury duchowej, napotkałem ludzi studiujących (amatorsko, nie na uczelni, choć byli to studenci) Pismo Święte.  Dołączyłem do tej grupy, i dopiero wtedy do moich rąk trafiła Biblia (choć byłem osobą wierzącą, tak wychowaną w domu, to nie było u nas tej Księgi; były tylko pewne praktyki religijne - bez większego namysłu: po co i dlaczego to wszystko...). Moją nową drogę duchowego życia przypieczętowałem chrztem w postaci pełnego zanurzenia w wodzie w odpowiedzi na wyznaną wiarę; było to 19. 06. 1993 roku. I tak dzięki Bogu, tyle już lat pielgrzymuję ku lepszej - Niebiańskiej Ojczyźnie, w oczekiwaniu na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa i nastanie pełni Bożego Królestwa. Jeszcze nigdy nie było tak blisko tego wydarzenia, jak blisko jest teraz... Pewnym moim mottem są te słowa apostoła Pawła:"Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby składać świadectwo o ewangelii łaski Bożej". Dzieje Apostolskie 20,24 (Biblia Warszawska). Jestem otwarty na rozmowę - można do mnie pisać tutaj poprzez wiadomość prywatną; albo na pocztę mailową: zbyszek.gieron@gmail.com Jestem obecny na Facebooku  Także posiadam Notatnik Z myślą o WIECZNOŚCI  Tak samo nazwałem bloga, którego w Salonie24 prowadzę. Pozdrawiam :) 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo