Zbyszek Zbyszek
295
BLOG

Krótki komentarz do notki O homoseksualistach

Zbyszek Zbyszek Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Komentarz do notki O homoseksualistach, czyli jak wychować homofoba Ponieważ - czemuż się dziwić - komentarze "lubią" znikać, to zostawiam dla siebie w postaci notki. To taka luźna i spontaniczna konstatacja, może całkowicie mylna:

***


Czego chciałby Pan, gdyby znalazł się Pan na topie świata? W eszelonie najwyższych możliwych pozycji społecznej struktury? Czego może chcieć człowiek, którym tam doszedł? Szef/właściciel wielkiego banku, CEO sieci medialnej, właściciel fortuny liczonej w miliardach czegoś tam?

Chce taki człowiek jednego - WŁADZY. Większej władzy. Pełnej władzy. Nad kim, nad czym? Nad wszystkim. Ten głód jest nieopanowany, fundamentalny, naturalny, tak jak natura człowieka jest tu skażona lub destrukcyjna.

Ci ludzie, ten 1% albo znacznie mniej, chcą władzy. Nad światem. Nad populacją. Pełnej. Całkowitej kontroli.

Nie ma w tym nic nienaturalnego, nic nieoczekiwanego, ktoś powiedziałby nawet - nic złego. To dążenie po prostu jest.

A kto, lub co, może temu poddaniu całej populacji kontroli i władzy przeszkodzić? Oto jest jest pytanie. Gdy na to pytanie sobie odpowiemy, to zobaczymy, że przez cały świat przewalają się  prądy, zjawiska, zachowania, procesy społeczne, które właśnie do tego prowadzą, do konsolidacji władzy i kontroli nad ludźmi w ich masie, do eliminacji ich zdolności do reakcji wobec tych, co ową kontrolę nad resztą rozpościerają teraz.

Temat homoseksualizmu jest jednym z narzędziowych w tym zakresie.

Ja obstawiam, ale mogę się mylić, że elementami o których destrukcję chodzi z wyżej wymienionych powodów, mogą być KULTURA ZACHODU, ta która zbudowała uniwersytety, zorganizowała wyprawy krzyżowe, odparła inwazję islamu na Europę, odkryła świat, dotarła na księżyc; kościół katolicki jako jedyna ORGANIZACJA, która nie podlega kontroli władzy doczesnej, która tę władzę w historii zawsze kwestionowała, która była ością w gardle króla francuskiego, niemieckich wielmożów i pierwszego sekretarza PZPR. Na końcu tym, co może przeszkadzać w "wielkim planie" jest męskość. Ta postawa, ten wzorzec zachowania właściwy mężczyznom naszej cywilizacji. Ta odwaga. To dążenie do prawdy. Ta niezależność. To budowanie od podstaw rodziny i struktur. Męskość jest zagrożeniem dla każdej formy totalitarnej władzy. Bo BUNT, może się narodzić tylko z takiej męskości, oświeconej, zdolnej do organizacji, zdolnej do poświęceń.

Więc ta męskość jest flekowana. Propagandą homoseksualną, która nie ma nic wspólnego z samymi homoseksualistami. Propagandą feministyczną, która nie ma nic wspólnego z realnym dobrem kobiet. Promocją genderyzmu made by Trzaskowski i I**A w szkołach lub przeszkolach, w zakładach pracy, w mediach, w prawie. Rozwalaniem rodzin i podkopywaniem roli mężczyzny w rodzinie.

Może mamy być wszyscy homokobietonami, niezależnie od kwestii biologicznych. Kastrowani pacyfizmem postępowych księży, agresją tępych wyznawczyń miTuu, homopromocją, ustawą o przeciwdziałaniu.

Może chodzi o rozwalenie WZORCA. Pewnego zbioru filtrów poznawczych, wartości, postaw i zachowań, który wykształcił się w procesie społecznego rozwoju naszej cywilizacji. Mamy być prymitywnymi, niezdolnymi do niezależnego, racjonalnego myślenia, reagującymi wyłącznie niemal emocjonalnie, pozbawionymi twardych zasad i reguł tworami ludzkimi, bez płci, bez metafizycznej wielkości, której odkrywanie i przypisywanie człowiekowi zaczynały kultury Egiptu i Sumeru. Mamy być ostatecznie zwierzętami, co ogłasza zdobywca Oscara i zebrani na gali klaszczą, i NIKT nie protestuje, a na ulicach miast w Polsce,, zasłużona firma, kryjąca się pod szeregiem, podstawionych instytucji, publikuje plakaty "Zwierzę to też człowiek". I co? I nic.

Homoseksualizm nie jest żadnym problemem. Nie był żadnym problemem społecznym. Jest w naturalny sposób odrzucany przez większość, ale nie na zasadzie fobii - jak to kłamliwie, ale uparcie, wpajają nam dyrektorzy i redaktorzy mediów - tylko na zasadzie obrzydzenia. Fobie jest lękiem. Obrzydzenie jest niechęcią ze skłonnością do agresji w przypadku epatowania niechcianymi treściami.

Ktoś usilnie chce nas "zdekonstruować". Ten ktoś jest zorganizowany i ma za sobą potęgę wiedzy i nauki, musi mieć struktury o dużej trwałości. Licho wie, kto to jest, ale to kolejne przepoczwarzenie potwora komunizmu, tym razem w szaty "postępu", którego ofiarą ma paść cywilizacja Europy, ta, która była i częściowo jeszcze jest.

A może to nonsensy. Sam nie wiem. Na Islandii, facet, który zaprotestował przeciw wprowadzaniu zajęć z postępu seksualnego do szkół, został ukarany przez sąd najwyższy. Żarty powoli się kończą. Pandemia czeka. Ludność posłusznie nosi maski i czeka na szczepienia.

Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości