Ludzie się zmieniają. Kultura się zmienia. Zmieniają się ludzi myśli, aspiracje, na inne rzeczy zwracają uwagę. Inaczej żyją. Czym innym się kierują. Czym innym "brzmią", bo każdy jest muzyką, a wszystko jest poezją.
Więc te dwa teledyski. Związane przytoczeniem i posłużeniem się pierwowzorem przez nową generację ludzi.
Rok 2015 - współczesna generacja
Norbi, bo on jest autorem "coveru" oryginalnego utworu, ma wykształcenie muzyczne na poziomie szkoły średniej. Próbował też studiów, wydaje się, bez rezultatu. Więc najpierw obejrzyjmy rok 2015 - współczesność.
1985 - miniona generacja
"Czerwony tulipan" powstał w 1985 roku. Za komuny. Jednak piosenka "Jedyne co mam, to złudzenia" wydaje się późniejsza. Więc poświęćmy chwilę dawnemu podejściu:
Ten sam temat. Są różnice? W ludziach? W postawach? W podejściu? We wrażliwości? We wnętrzu? Co te **** robią z ludzi? Jakie wzorce? Jakie wnętrze ma człowiek, kim jest, po dłuższym polewaniu się "kulturą" prezentowaną w teledysku nr1.
Świat się zmienił. Czuję to w wodzie, czuję w powietrzu. Wiele z tego, co było, przepadło - padają słowa Galadriel na początku "Władcy pierścieni" {LINK}.
Chyba rzeczywiście, coś tracimy. To co nowe, błyszczy się, ale coś ma nie tak, ze smakiem. Jest z innej rzeczywistości. Przywodzi na wymioty. "Sauron", gdzieś tam, za mahoniowym biurkiem, a może wcale nie, może za biurkami tylko jego słudzy. W każdym bądź razie, gdzieś jest pęknięcie. I wlewa się w naszą rzeczywistość obleśny Norbi, z powodującymi mdłości zachowaniami. Buta, bezczelność, prymitywizm wystrojony w kasę.
"Jedyne co mam to złudzenia". No i satysfakcję, że pięknie było. No i parę wierszy, które jeszcze się napisze. Zamiast nihilistycznych ubolewań artysty Norbiego, o tym, ze nie ma kabrioletu, ani złotego łańcucha, ani nic do powiedzenia, poza:
"Dlaczego tak się stało?
Pustka.
Może w barku coś zostało...
Ktoś pracuje, nad przemianą ludzi.
Zdjęcie końcowe pochodzi ze zrzutu ekranu portalu salon24.pl. Na zasadzie cytatu.