Jakie zająć stanowisko?!
O! Jest trzecia!
Istotne jest, że rząd CHCE. Nie zrobi. Nie zamierza. Nie planuje. On... CHCE. To bardzo ważne. Chcenie rezolucji jest kluczowe. Dzisiaj i teraz. Taki natłok tych kluczowych tematów i informacji. Teraz jeszcze Niemcy. Z Niemcami wiadomo, pod Grunwaldem żeśmy walczyli, a oni, znaczy one, bo to sa one, nie będą zadowolone. Więc co robić? Jak Niemcy nie będą zadowolone? Z czego nie będą zadowolone? Z tego, że polski rząd CHCE? A jakby tak NIE CHCIAŁ. To byłyby zadowolone? I skąd wiemy, że one są zadowolone czy niezadowolone? Może one tylko CHCĄ, żebyśmy tak myśleli? Bo przecież do głowy im nikt nie wejdzie, to nie wie, co w tej głowie tam jest.
W każdym bądź razie 1342 dniu - żartuję, nie wiem - po złożeniu wniosku przez ministra sprawiedliwości o wycofanie się Polski z konwencji stambulskiej zmierzającej do dekonstrukcji tradycyjnych ról ludzkich w rodzinie i w relacjach, rząd polski CHCE, a Niemcy nie będą. Ba! Czyli nawet nie "nie są", tylko nie będą, a więc Nostradamus się kłania i jego zdolności przewidywania przyszłości. W międzyczasie zalewamy kopalnie, odreformujemy sądy - coś przecież trzeba robić, cieszymy się z wolności osobistej snajpera, który w gabinecie najwyższego urzędnika aparatu przemocy wystrzelił z przemyconej do Polski broni przeciwczołgowej.
Jeszcze tylko to zbliżanie się do prawdy o Smoleńsku. Czy rząd CHCE? Zbudować Izerę? Nie, nie. On chce rezolucji. Poruszające i ważne.
O! Jest następna ważna informacja:
Tusk sprawia wrażenie jakby myślami był już przy reperacjach, a jego partner wygląda jakby sobie rzęsy i oczy umalował. Mikrofon trzymają jakoś niemrawo, niegramotnie. Z lewej strony młody dziwak. Pewnie go rzuciła dziewczyna i teraz stoi w tych idiotycznych okularach i struga polityka czy kogoś tam. Najważniejsze to na jaki szczegół zwraca uwagę Pereira. Bo jakby Pareira albo Sousa zwracał uwagę, albo dajmy na to Młynarczyk czy Mularczyk. Tutaj Perejra. Bierze i zwraca. W dodatku uwagę. Ale co nas obchodzi jego uwaga? Niech sobie ją zwraca. Ale może to chodzi o naszą uwagę! Może my wcale nie jesteśmy władcami naszej uwagi, tylko jej władcą jest Pereira, który ją zwraca, więc my jak młode leszcze - klik. I od razu nas oświeca, gdzie nasza uwaga przez Pereirę zwrócona została ku czci i cześci ojczyzny naszej.
Dobrze, że jazda samochodem spalinowym podrożeje dwukrotnie. Ja wolę rower.
O! Jest następna ważna sprawa w dobie, w której odwojowaliśmy sprawiedliwość, prawda nas wyzwoliła, a Niemcy się ugięły pod naszą presją. Uwaga:
Czy można niżej upaść? Co to właściwie jest - zapytałby jakiś głupek. Za to my ludzie patrioci, związani z obozem za pomocą, wiemy, że jak ktoś wwozi nielegalnie broń do Polski, to próba pociągnięcia go do odpowiedzialności to próba politycznego linczu. Czym właściwie jest polityczny lincz? Na czym polega? Lincz to samosąd, dokonywany przez zainteresowanych na ofierze linczu. Czy ktoś może bez zgody pana ministra dokonać samosądu na szefie policji obywatelskiej, która z takim zaangażowaniem pilnowała Polaków, chorujących na **wid19, żeby przypadkiem nie poszli do lekarza, co by ich zbadał, tylko siedzieli zamknięci w domu, na rozkaz pana ministra Niedzielskiego. Już min. Sienkiewicz w słynnych rozmowach na taśmach prawił, że gdy resorty współpracują ze sobą to wtedy państwo okazuje sprawność. To okazało. Pan szef policji odpalił, przebiło strop i pi***nęło w pomieszczeniu niżej. A minister oznajmnia że jest próba politycznego linczu. Oni już wszelkie hamulce stracili. Rzeczywistość nie istnieje. Zostało pie***nie na ekranie, na mównicy, szpital wariatów, którego personel, za wynagrodzeniem sam zwariował i usiłuje zresztą skutecznie, indukować psychiczne odchylenie w narodzie. I to skupienie... ale to zdjęcie z innej okazji. Ważne, że Izery się produkują i już ich miliony niedługo wyjadą na nową autostradę łączącą Centralny Port Komunikacyjny z Centralnym Przekopem Przekopowym. Ku chwali ojczyzny, której nie oddamy.
17:30 A teraz creme de la creme!
To niesamowite. Jakie spięcie. Musimy się tym zająć!
