Ryzyka, infrastruktura, zarządzanie, sprzęt, pieniądze, technika.
A może przyczyna jest jedna. Za tym wszystkim stoją ludzie. To ludzie decydują o ryzykach, to ludzie decydują o organizacji i funkcjonowaniu. Ludzie i ich praca są związani z dwoma procesami.
1. Dobór ludzi.
2. Sprzężenia zwrotne.
Więc jest ktoś, kto decyduje o doborze ludzi na najwyższe stanowiska w kolei. Jest ktoś kto ustala sposób oceny tych ludzi oraz podejmuje w stosunku do nich działania powodujące sprzężenie zwrotne - a więc odczuwalny przez ludzi efekt ich działań.
Przestańmy mówić o innych sprawach. Decyzje w sprawie obsady ludzi oraz w sprawie sprzężeń zwrotnych w stosunku do tych ludzi były złe. Teraz pozostaje już tylko jedno - jakie będzie sprzężenie zwrotne w stosunku do osób zarządzających koleją? Realne nie werbalne. Z czego i w jaki sposób będą rozliczone. Cała reszta jest bez znaczenia.
Ta reakcja właśnie, rozwadanianie badanie i piepszenie, czy też taka reakcja, że każdy następny na tym stanowisku będzie myślał tylko o jednym - "muszę, muszę, muszę z tym zrobić porządek".