W świetnym artykule (tekście) zatytułowanym: "Mam problem z papieżem Franciszkiem", blogerka Animela niezwykle udanie osłabia pozytywne związki katolików z intstytucją Kościoła Katolickiego. Oczywiście absurdem byłaby otwarta krytyka, to w nadmiarze istnieje w otwarcie wrogich Kościołowi miejscach. Tu wytężona praca realizowana jest pod hasłem: "bo jak tak bardzo chcę dobrze".
Przeinaczenia, manipulacje, insynuacje doskonale wplecione w tekst wyrażający troskę o Kościół Katolicki, tworzą przykład bardzo dobrze zbudowanego narzędzia oddziaływania. Oto kilka uwag wyrażonych w komentarzu. Najpierw cytat z komentowanego tekstu Autorki, potem odniesienie się:
1."Na sprawach wiary i Kościoła znam się bardzo mało, więc po prostu nie miałam śmiałości wypowiadać się w tej kwestii".
Czy nastąpił jakiś przełom w tej sprawie? Czy Autorka zna się już nie "bardzo mało" tylko więcej, i dlatego postanowiła zabrać głos? Czy może w tej kwestii nic się nie zmieniło, i wiedząc, że "znam się bardzo mało" postanowiła Autorka wyrazić swoje cenne zdanie?
2."Chodzi mi właśnie o tę ostentację w skromności i ubóstwie. O fraternizowanie się z każdym chorym, każdym biednym".
Doskonałe stwierdzenie. Przytulenie przez Papieża, kogoś kto jest słaby i cierpi jest (uwaga!) "fraternizowaniem się". Użycie takiego języka doskonale deprecjonuje te cudowne i ludzkie gesty miłości. Rewelacyjny zabieg.
3. "Co widzę w tym złego?"
I otworzą wam się oczy i poznacie dobro i zło.
4. "Szalę goryczy przelał jednak wywiad, jakiego papież Franciszek ostatnio udzielił argentyńskiemu tygodnikowi "Viva". Wśród sposobów na szczęście, jakie wiernym poleca papież, znajduje się też zalecenie, by nikogo nie .. nawracać na katolicyzm, tłumacząc to szacunkiem dla innych religii."
Perfekcyjne przeinaczenie słów i intencji Papieża. Brawo. Wyrazy uznania.
Otóż po pierwsze Papież namawia by nikogo nie nawracać słowami. Ten sposób Papież ilustruje tak:
"Mówię do ciebie, żeby cię przekonać"
Ten sposób Papież odradza chrześcijanom.
Po drugie Papież zaleca aby ludzi nawracać, ale poprzez przykład z życia a nie przemowy. Ujmuje to tak:
"Możemy ludzi inspirować, dając świadectwo,"
A w świadomości czytelników zostaje, dzięki Autorce, że papież odradza nawracanie jako takie.
5. "wszystkie te zachowania świadczą o ogromnej PYSZE papieża".
A przecież Papież zalecał:
"Przestań być negatywny". - Potrzeba mówienia źle o innych oznacza niskie poczucie własnej wartości.
Podsumowując: Jak na tak trudny i piękny element jakim był wywiad Papieża oraz jakim są jego wspaniałe gesty solidarności z ludźmi cierpiącymi, wykonała Autorka niemal mistrzowską robotę. Brawa będą rzęsiste. Parę myśli negatywnych pod adresem Papieża (a potem Kościoła) pojawi się w ludzkich głowach... Praca trwa. I trwa mać. Do końca świata.
========================================
Mój blog domowy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo