Nie było, co zbierać. Norwedzy byli szybsi, lepsi technicznie, dojrzalsi taktycznie. Prostopadłe podanie, szybkie wyjścia na pozycje, celne strzały. Po pierwszych 45 minutach wynik meczu Norwegia - Honduras brzmiał 5:0. W drugiej połowie zawodnicy z Ameryki Płd grali jeszcze gorzej. Uciekających im Norwegów po prostu faulowali, co skończyło się dwoma czerwonymi kartkami.
Gdy Norwegia strzeliła 10 bramkę Hondurasowi, publiczność zgromadzona na stadione zaintonowała głośno: "NIC SIĘ NIE STAŁO! HONDURAS NIC SIĘ NIE STAŁO! I tak gromkie śpiewy towarzyszyły już osiągnięciom Hondurasu do końca meczu, a piłkarz norweski, którego drużyna wygrała raptem jeden mecz na mistrzostwach, może zostać ich królem strzelców, bo w tym meczu strzelił 9 bramek!
A więc Polacy! albo Honduras! NIC SIĘ NIE STAŁO, TARARA NIC SIĘ NIE STAŁO! NIC SIĘ NIE STAAAAŁOO TARA NIC SIĘ NIE STAAŁOOO.