Wciąż sporym problemem w Polsce są niskie stany magazynowe krwi. Fot. gov.pl
Wciąż sporym problemem w Polsce są niskie stany magazynowe krwi. Fot. gov.pl

Osoby, które miały koronawirusa i wyzdrowiały, mogą pomóc innym

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Osoby, które pokonały koronawirusa mogą teraz pomóc chorym - wystarczy oddać krew. Osocze ozdrowieńców łagodzi objawy COVID-19, skraca okres choroby i obniża śmiertelność. Od początku epidemii potwierdzono zakażenie u prawie 550 tys. osób w Polsce.

Niedzielny bilans zakażeń

Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 24 tys. 785 osób - podało  Ministerstwo Zdrowia. Resort poinformował, że zmarło 236 chorych.  

Najwięcej nowych zakażeń stwierdzono w województwie śląskim (4245). Nowe przypadki potwierdzono także w województwach: małopolskim (2806), mazowieckim (2099), wielkopolskim (1845), podkarpackim (1822), dolnośląskim (1799), lubelskim (1728), łódzkim (1576), kujawsko-pomorskim (1439), pomorskim (1335), podlaskim (1053), opolskim (858), zachodniopomorskim (723), warmińsko-mazurskim (558), lubuskim (470), świętokrzyskim (429). 

Z powodu COVID-19 zmarło 59 osób, natomiast z powodu współistnienia Covid-19 z innymi schorzeniami zmarło 177 osób.

Od początku epidemii potwierdzono zakażenie u 546 tys. 425 osób; 7 tys. 872 osoby zmarły. Wyzdrowiało 209 tys. 363 chorych.

Dla pacjentów chorych na Covid-19 przygotowanych jest łącznie 31 tys. 250 łóżek i 2 tys. 459 respiratorów. W szpitalach przebywa 20 tys. 214 zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2. 1 tys. 841 chorych jest pod respiratorem. Pula wolnych łóżek wynosi więc 11 tys. 36, a respiratorów 618.

Kwarantanną objęto 407 tys. 579 osób, a nadzorem sanitarno-epidemiologicznym 42 tys. 921 osób.

Ostatniej doby wykonano ponad 61 tys. testów na obecność koronawirusa, lekarze rodzinni wystawili 719 zleceń na badanie. Łącznie przebadano dotąd 5 mln 44 tys. 824 osoby.

Apel o oddawanie osocza

Stacje krwiodawstwa w całej Polsce nieustannie apelują do osób, które wyzdrowiały z COVID-19, aby podzieliły się osoczem, bo przeciwciała w nim zawarte mogą pomóc innym. Wiele osób publikuje też np. w mediach społecznościowych prywatne apele o oddawanie osocza przez ozdrowieńców dla osób, które ciężko przechodzą COVID-19, ze wskazaniem na konkretne osoby o konkretnych grupach krwi. 

Do ozdrowieńców apelował też premier Mateusz Morawiecki.

"Przed nami listopad, być może najtrudniejszy miesiąc w walce z epidemią. Dlatego dzisiaj potrzebujemy solidarności, ludzkiej, prostej, zwykłej solidarności. Tę solidarność pokazują wszyscy ozdrowieńcy, którzy mogą oddawać krew i oddają swoją krew, bo dopóki nie zostanie wynaleziona skuteczna szczepionka, jest to jedna z metod, które spowalniają chorobę, a więc być może ratują ludzie życie" - wskazał premier w nagraniu opublikowanym na Facebooku. 

Zwrócił się więc z apelem do wszystkich ozdrowieńców. "Z Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach chciałbym zaapelować do wszystkich ozdrowieńców. Jeżeli możecie oddać krew, to oddajcie ją. Stając się dawcami krwi, dawcami osocza, stajecie się dawcami życia" - powiedział Morawiecki.

Kto może oddać osocze?

Chętni do uratowania innym zdrowia i życia, którzy mieli koronawirusa i wyzdrowieli powinni zgłaszać do centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa.

Ogólne wytyczne zakładają, że osocze mogą oddać osoby w wieku 18-65 lat, które są po zakażeniu SARS-CoV-2, po wyzdrowieniu z potwierdzonego COVID-19, u których minął okres co najmniej 28 dni od ustąpienia objawów, albo 18 dni od zakończenia izolacji. Dawcy muszą być w pełni zdrowi oraz nie mieć i nie leczyć się z powodu przewlekłych chorób.

Jeden dawca może oddać osocze nawet kilka razy – z zachowaniem wymaganych odstępów czasu, a osocze pobrane podczas jednej wizyty może zostać zastosowane u trzech pacjentów. 

Osocze trzeba jednak dobrać do danego pacjenta w zależności od grupy krwi. Największe kłopoty są z rzadkimi grupami krwi, takimi jak BRh-. Wśród dawców rekordzistą w naszym kraju jest Michał Dybowski, przedsiębiorca z Warszawy, który przeszedł COVID-19, leczył się w Szpitalu MSWiA, a potem sześciokrotnie oddał osocze.


Osocze pobierane jest metodą plazmaferezy. Podczas plazmaferezy pobierana jest krew, którą rozdziela się na osocze i pozostałe składniki, które są przetaczane z powrotem do tej samej żyły. Pobieranie osocza nie boli, jest całkowicie bezpieczne i trwa od 30 do 40 minut. Jednorazowo pobierane jest nie więcej niż 750 ml osocza. 

Jeśli pobranie osocza metodą plazmaferezy nie jest możliwe, pobierane jest 450 ml krwi pełnej, z której otrzymywane jest ok. 220-230 ml osocza. 

Pobrane osocze jest poddawane procedurze redukcji patogenów, dzielone na dawki wielkości 100-250 ml i zamrażane. 

Zależnie od zawartości w osoczu przeciwciał neutralizujących wirusa, chorym na COVID-19 przetacza się 200-400 ml osocza. 

Skuteczność terapii osoczem

Zawarte w osoczu przeciwciała neutralizujące wirusa SARS-CoV-2 (który powoduje COVID-19) po przetoczeniu eliminują go z organizmu pacjenta z aktywnym zakażeniem. Chorzy często nie są w stanie wytworzyć własnych przeciwciał lub wytwarzają je zbyt wolno (niewspółmiernie do rozwoju zakażenia). Podanie gotowych przeciwciał znacznie przyspiesza procesy obronne i pozwala skuteczniej walczyć z koronawirusem. 

Z najnowszych polskich badań przeprowadzonych w Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie na grupie ok. 100 pacjentów wynika, że osocze ozdrowieńców łagodzi objawy COVID-19, skraca okres choroby i obniża śmiertelność. 

- Z badań tych wynika, że dwukrotne podanie osocza ozdrowieńców chorym na COVID-19 w odstępie 24-48 godzin skróciło występowanie intensywnych objawów choroby i były one łagodniejsze. Skrócił się również okres chorowania pacjentów oraz obniżyła się śmiertelność – powiedziała prof. Katarzyna Życińska z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Tłumaczy ona to tym, że znajdujące się w osoczu ozdrowieńców przeciwciała przeciwko koronawirusom SARS-CoV-2 przyczyniają się do wygaszenia toczącego się w organizmie chorego procesu zapalnego. 

Osocze ozdrowieńców stosowane jest na całym świecie, jednak brakuje wciąż jednoznacznych badań klinicznych, które potwierdzałyby, że jest ono faktycznie przydane w leczeniu chorych z COVID-19. 

- Nasza publikacja dostarcza dowodów, że osocze ozdrowieńców jest istotnym lekiem - przy czym trzeba pamiętać, że nie jest ono stosowane w monoterapii, czyli jako pojedynczy lek zdolny wyleczyć chorego z COVID-19. Leczeni nim pacjenci otrzymują także inne leki, takie jak deksametazon i remdesivir – zastrzega specjalistka.

Zwraca uwagę, że osocze musi być podane w odpowiednim stadium choroby, żeby było skuteczne. Przeznaczone jest dla pacjentów w stanie średnim oraz ciężkim, a nie łagodnym. Nie jest też skuteczne dla pacjentów będących w stanie krytycznym, u których dostępnymi na razie metodami trudno zahamować wywołany zakażeniem proces zapalny. 

Terapia osoczem rekonwalescentów była już wcześniej stosowana wielokrotnie przy zakażeniach wirusem ebola, koronawirusem SARS (SARS-CoV), wirusem grypy A (H1N1) i wirusem ptasiej grypy A (H5N1). To jedna z najskuteczniejszych terapii przy zakażeniach wirusowych.

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości