O tym, którą szczepionkę pacjent otrzyma, będzie decydował lekarz. fot. PAP/EPA/PIYAL ADHIKARY
O tym, którą szczepionkę pacjent otrzyma, będzie decydował lekarz. fot. PAP/EPA/PIYAL ADHIKARY

Czy będzie można wybrać szczepionkę na koronawirusa?

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Czy Polacy będą mogli sami wybrać sobie jedną z kilku szczepionek na koronawirusa? Minister Zdrowia stwierdził jasno: Będzie decydował lekarz.

- Żadna szczepionka, która nie będzie miała zatwierdzenia przez Europejską Agencję, nie będzie w ogóle kupiona. Natomiast, którą szczepionkę pacjent otrzyma, będzie decydował lekarz - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. 

Wyjaśniając, co miał na myśli, mówił, że "każda ze szczepionek będzie miała troszeczkę inne wskazania dotyczące np. grupy wiekowej czy osób ze schorzeniami współistniejącymi". 

Zapowiedział, że szczepionki zaczną napływać na początku przyszłego roku i wtedy rozpocznie się masowa akcja szczepień. - Kulminacja nastąpi pewnie w lutym-marcu, kiedy to szczepienie będzie powszechne wykonywane w społeczeństwie - powiedział minister.

Kulminacja szczepień nastąpi w lutym i marcu.

Zapytany, czy obywatele będą mogli sami wybrać sobie jedną z kilku szczepionek na koronawirusa, które pojawią się na rynku, szef resortu zdrowia odpowiedział, że decyzja będzie zależała od lekarza. - Stosujemy kryterium bezpieczeństwa pacjenta. Żadna szczepionka, która nie będzie miała zatwierdzenia przez Europejską Agencję nie będzie w ogóle kupiona. To jest warunek całej transakcji - powiedział Niedzielski.


Minister podkreślił, że "każda szczepionka będzie gwarantowała ten sam poziom bezpieczeństwa". - Każda musi przejść te same fazy badań klinicznych, te same zapewnienia, muszą być przedstawione obiektywne wyniki badań poszczególnych faz, musi być również odpowiedni poziom populacji, testowany tą szczepionką - wyjaśnił minister.

Powiedział, że to, czy ktoś otrzyma szczepionkę opartą na tradycyjnych technologiach czy nowoczesnych "będzie zależało w pierwszej kolejności od lekarza, który będzie decydował".

- Każda ze szczepionek będzie miała troszeczkę inne wskazania dotyczące np. grupy wiekowej, osób ze schorzeniami współistniejącymi, bo w jednym przypadku dane choroby mogą być przeciwskazaniem, a w innym nie muszą - wyjaśnił Niedzielski. 

O tym, którą szczepionkę pacjent otrzyma, będzie decydował lekarz.

Minister mówił, że w Polsce liczba badań świadczy o skali zachorowań. - Głównym elementem badania są zlecenia z POZ. Jeśli one maleją, to znaczy, że mniej pacjentów zgłasza się z objawami koronawirusa. W związku z tym, lekarze w ramach wywiadu epidemicznego, czy diagnozowania pacjenta - po prostu zlecają mniej zleceń na badania - powiedział Niedzielski. 

Dopytywany o wysoką śmiertelność, szef resortu zdrowia mówił, że "podawane liczby są najbardziej zbliżone do rzeczywistości. Tu nie ma przestrzeni do jakiegokolwiek zniekształcenia systemem sprawozdawczym" - oświadczył.

Mówił też, że liczba zgonów odzwierciedla falę zachorowań sprzed dwóch tygodni, kiedy notowaliśmy ok. 25 tys. zachorowań. - Najpierw są zachorowania, później hospitalizacje, następnie intensywna terapia i w końcu może się pojawić problem zgonów - powiedział Niedzielski.

Zwrócił również uwagę, że pacjenci zbyt późno zgłaszają się do lekarza, a wówczas dużo trudniej jest im efektywnie pomóc. - Często podanie osocza czy remdesiviru nie pomaga i pozostaje już tylko respirator i intensywna terapia - zauważył minister.

Izrael liderem w szczepieniach na koronawirusa. Ich recepta na sukces

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości