Zdrowe i kolorowe śniadanie. Ale zbyt kontrowersyjne, fot. Pixabay
Zdrowe i kolorowe śniadanie. Ale zbyt kontrowersyjne, fot. Pixabay

Drugie śniadanie w szkole – owoce i warzywa zamiast kanapek

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

W czterech szkołach podstawowych w Bolonii dzieci mogą przynosić na drugie śniadanie jedynie świeże lub suszone owoce i warzywa. Wywołało to we Włoszech ogromne kontrowersje.    

Rozporządzenie obowiązuje od początku lutego. - Żadnych innych przekąsek, żadnych węglowodanów – ogłosił dyrektor placówek Stefano Mari. - Podstawowym powodem mojego zalecenia jest chęć ochrony zdrowia i wzrost konsumpcji owoców i warzyw – tłumaczył. Jak dodał, pozwoli to na redukcję kalorii, co jest szczególnie ważne w przypadku dzieci zagrożonych otyłością. Dyrektor podkreślił, że chce także ograniczyć marnowanie żywności.

W Bolonii zmiany w żywieniu dzieci zapoczątkowały same władze miejskie, które na początku obecnego roku szkolnego zaproponowały, aby w tych placówkach, gdzie uczniowie dostają drugie śniadania, mleko zastąpić owocami. Pomysł ten nie spotkał się z aprobatą, podobnie jak pomysł dyrektora Mariego. Część rodziców postanowiła mimo zakazu dalej dawać dzieciom do szkoły zabronione kanapki lub kawałki pizzy.

W Polsce wprawdzie dyrektorzy nie ingerują w to, co dzieci przynoszą w śniadaniówkach, była jednak próba odgórnego, ustawowego, ograniczenia dzieciom w szkołach i przedszkolach dostępu do niezdrowego jedzenia. Chodziło głównie o produkty o takiej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych, soli i cukru, które spożywane w nadmiarze mogą być przyczyną przewlekłych chorób zależnych od diety.

Ze szkolnych sklepików musiały zniknąć chipsy, wiele rodzajów ciastek i napojów, w tym energetyzujących, jedzenie typu fast food i instant. Symbolem ustawy stały się drożdżówki, których też nie wolno było sprzedawać. W niektórych szkołach ajenci sklepików je zamknęli, bo stwierdzili, że sprzedaż już się im nie opłaca. Uczniowie i rodzice z kolei protestowali, domagając się powrotu drożdżówek czy kawy do szkół.

Nowa minister oświaty zliberalizowała ustawę. Drożdżówki i kawa wróciły. A ponadto kanapki, sałatki i surówki, napoje mleczne, owoce, warzywa, soki, zbożowe produkty śniadaniowe, nasiona czy tzw. zdrowe przekąski.

Polskie dzieci tyją szybciej niż ich rówieśnicy w Europie, dlatego ważne jest budowanie świadomości żywieniowej wśród uczniów i rodziców. Zdaniem ekspertów dobrym rozwiązaniem są lekcje w szkole, podczas których dzieci uczyłyby się zasad zdrowego odżywiania. Boloński przykład jest może radykalny, ale wart rozważenia.

Zdrowe przekąski dla dzieci


źródło: PAP, wyborcza.pl, wideo: Dzień Dobry TVN/x-news

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Artykuł współfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU.


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości