Pogodny Pogodny
868
BLOG

Czy Donald Tusk polecił zabić Lecha Kaczyńskiego?

Pogodny Pogodny Rozmaitości Obserwuj notkę 13

Sprawa katastrofy czy też zamachu smoleńskiego miała jak wiemy zniknąć z naszej polskiej świadomości. Takie były wcześniejsze ustalenia PO oraz Rosjan. Tak się jednak nie stało, a przybywający 5 lipca do Warszawy  Donald Trump może  nieoczekiwanie rozniecić temat i rzucić nieco więcej światła na to tragiczne zdarzenie, mimo że urzędnicy waszyngtońscy zapowiedzieli nam wcześniej, że więcej rzucić nie mogą, bo po prostu nie mają z czego. Ale patrząc na temat z innej perspektywy, obserwując że pomiędzy Rosją a USA obecnie wrze, i to na poważnie, pojawia sie myśl, że może faktycznie, wreszcie ktoś coś z siebie konkretnego wykrztusi  i objawi ostatecznie prawdziwe kulisy śmierci prezydenta oraz elity jednego z państw NATO. 

Ja przynajmniej narracji rosyjskiej oraz ich sprzymierzeńcom bezpośrednim i pośrednim w Polsce nie wierzę bowiem za grosz. Tak jak kiedyś zresztą nie wierzono Rosjanom, że nasi oficerowie żyją sobie gdzieś na Syberii. Wszyscy wiedzieli, że po 17 września 1939 roku z naszymi oficerami stało się  coś strasznego,  nie wiedziano tylko kiedy, jak i gdzie. Podobnie jest i dzisiaj. Wiemy, że nasza elita wraz z prezydentem zginęła, ale nadal oficjalnie nie wiemy jak zginęła i kto jest za tę zbiorową śmierć tak naprawdę odpowiedzialny,  chociaż możemy się tego jedynie domyślać.

Tak więc, do Warszawy przylatuje z wizytą prezydent USA, a ja znajduję w internecie taki oto tekst na portalu Pikio.pl, który w całości zacytuję poniżej. Niby nic nowego w tym tekście oczywiście się nie pojawia, albowiem każdy z nas doskonale zna historię katastrofy Tu-154 z naszym prezydentem na pokładzie i wałkował ją na wiele sposobów, ale zastanawia mnie mimo wszystko jedno,  czyli to o czym wyżej napisałem, dlaczego akurat teraz  na powierzchnię wypływa ponownie sprawa Smoleńska? Czyżby pod wcześniejszymi zapowiedziami, że prezydent Trump ma nam Polakom coś ważnego do przekazania, nie kryją się przypadkiem aby nieznane dotąd fakty dotyczące tajemnicy katastrofy smoleńskiej oraz śmierci prezydenta Kaczyńskiego?

Pamiętajmy, że sami Rosjanie tuż po katastrofie oznajmili w swoich mediach, że parę osób ją jednak przeżyło, że zostały przewiezione do szpitala....



„Gazeta Polska Codziennie” przytoczyła szokujące rewelacje dziennikarza, który, powołując się na raport niemieckiego wywiadu powiedział, że polityk o nazwisku na „T” miał zlecić zamach na prezydenta. Ewa Stankiewicz zasugerowała, że sprawa dotyczy Donalda Tuska.

Jurgen Roth, niemiecki dziennikarz, miał dotrzeć do raportu niemieckiego wywiadu BND na temat katastrofy smoleńskiej. Jego doniesienia przytacza „Gazeta Polska Codziennie”.

 – Zgodnie z opisem Roberta [nazwisko zaczernione] zlecenia zamachu na Tu-154 pochodziło bezpośrednio od T. [nazwisko wysokiej rangi polskiego polityka, nazwisko zaczernione] do DesinovaUwzględniając fakt, że w wypadku Tu-154 chodzi o rządowy samolot polskiego prezydenta o bardzo wysokich wymogach bezpieczeństwa, umieszczenie w samolocie ładunku bądź nawet kilku ładunków TNT wyposażonych w zdalne zapalniki byłoby niemożliwe bez zaangażowania sił polskich – miało być napisane w raporcie.

Od razu po publikacji „Gazety Polskiej Codziennie”, sprawę skomentowała Ewa Stankiewicz. Reżyserka i dziennikarka o przygotowanie zamachu oskarżyła Donalda Tuska.

– Nie zdziwiłabym się gdyby politykiem T. który miał zlecić zamordowanie prezydenta L Kaczyńskiego okazał się Tusk – napisała na Twitterze Stankiewicz.

Ta sama dziennikarka zasugerowała kiedyś, że Donald Tusk winien być skazany na karę śmierci za „zbrodnię smoleńską”.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości