Bez komentarza, chociaż aż się prosi by zapytać: wpierw strzelać do takich bydlaków, a dopiero później zadawać im pytania? Czy też strzelać do nich bez zadawania pytań?
"O szokującej sprawie podwójnego morderstwa donosi szwedzki portal „Nyheter Idag”. W zeszłym tygodniu policja została powiadomiona o właśnie dokonanym morderstwie dokonanym na kobiecie w mieszkaniu, które zajmowała z mężem i dziećmi w Hallonbergen. To północno-zachodnie przedmieście stołecznego Sztokholmu, według danych z 2006 r. w 2/3 zamieszkane przez rezydentów nieurodzonych w Szwecji.
Funkcjonariusze niezwłocznie ruszyli na miejsce, by zobaczyć jak na ich oczach dwóch imigrantów przy pomocy noża morduje mężczyznę. Po oddaniu strzałów udało się obezwładnić morderców, ale ich ofiara nie przeżyła. Jak się okazało, był on mężem kobiety, w sprawie morderstwa której policjanci przyjechali. Jej bezgłowe ciało znaleziono w mieszkaniu. Głowę odcięto nożem. Według wszelkiego prawdopodobieństwa celem był mężczyzna, który był świadkiem w sprawie toczonej przeciwko członkom imigranckiego gangu. Aresztowani mordercy (w wieku 20 i 21 lat) uciszyli go w ten makabryczny sposób. Policja zatrzymała potem również 15 i 16 latka, ale po przesłuchaniu zwolniła młodszego.
Jak powiadomił redakcję informator z kręgów policyjnych, sprawcy wywodzą się z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Po przewiezieniu na komisariat zachowywali się butnie i śmiali się policjantom w twarz.
– Nie okazali skruchy ani zrozumienia dla tego, co się stało – powiedział policjant. – Byli bardzo podekscytowani, kiedy weszli. Siedzieli, śmiali się. Żołądek się wywraca, gdy wiesz że znowu będą na ulicy w ciągu maksymalnie dwóch lat."
za: nyheteridag.se Dziennik Narodowy
