A jeszcze wczoraj leciały korki od szampana, że nieubłagany wróg Polski niejaki Timmermans wreszcie został odstawiony w kąt. Tymczasem...tymczasem sprawdza się dobrze znane polskie powiedzenie, że po lepszym panie, jeszcze lepszy nastanie, bo dla mnie osobiście nie ma różnicy pomiędzy wiceprzewodniczącym KE a PE, jeśli ten ktoś jest zapalczywym antypolakiem, a do tej grupy zaliczam obecną wiceszefową PE byłą premier RP Ewę Kopacz.
Nie ulega więc żadnej wątpliwości, że wspomniany unijny wybór jest nie tyle winą, ile zakulisową zemstą Tuska na Polsce za odsunięcie go od polityki wewnętrznej, z której tak po prawdzie on sam się usunął pozostając polakożercą na żołdzie niemieckim. Zresztą, czy byłaby to trzepocząca rzęsami cyniczna pani "Klimat"- Bieńkowska, czy obecna eks doktor Ewa, to i tak sytuacja robi się dla PiS w Europie nieprzyjemna, a co najgorsze również politycznie niebezpieczna, albowiem zdegenerowana przez trójkąt trzech cesarzy Europa (tak, tak Rosja również prowadzi grę na likwidację UE) będąca na ostatniej prostej do własnego upadku zechce na koniec pociagnąć za sobą w otchłań także i tych, którzy mają jeszcze jakąś nadzieję, iż może będzie inaczej, że coś się zmieni na lepsze.
Marne widoki.
Mamy bowiem teraz czarno na białym wypisane, iż są to mrzonki polityczne. Dostaliśmy jako państwo po twarzy, i to podwójnie.
Skoro Unia chce aby jej interesy na zwnątrz reprezentował rosyjski troll i totalny kłamca współodpowiedzialny za mord smoleński, a przy okazji również człowiek wykazujący się elementarnym brakiem wiadomości z Historii Naturalnej, to o czymś to świadczy. Generalnie wybór eks premier RP, na tak wysokie stanowisko w Europie to także ukryta wskazówka, że w jesiennych wyborach do parlamentu krajowego w Polsce lewacka Bruksela stanie za Platformą szczelnym murem. To również nieformalna zachęta dla Schetyny i zakąsek w Polsce do zdwojenia wysiłków na rzecz ostatecznego wytrącenia z polityki polskiej uciążliwej dla UE formacji Jarosława Kaczyńskiego. W tej sytuacji PiS aby utrzymać władzę w kraju musi się koniecznie przeprosić ze środowiskami narodowymi, odpychając od siebie równolegle żydowskiego doradcę Danielsa. Inaczej czekać nas będzie powrót do ery dinozaurów.
Inne tematy w dziale Polityka
