Niedawno Salon News opisał haniebną sytuację z Podlasia, konkretnie z Białegostoku gdzie miejscowa postkomuna mająca tam sporo do powiedzenia wyrzuciła z przestrzeni publicznej miasta pamięć o majorze "Łupaszce" zastępując jego imię pospolitą nazwą, gdyż dla czerwonych radnych z Białegostoku ten człowiek był nie bohaterem lecz pospolitym bandytą.
Jak czytam w innym miejscu na podobny pomysł wpadli również radni Żyrardowa. Tutaj wykasowano z przestrzeni publicznej pamieć o gen. Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu". Pośmiertny wyrok zapomnienia wykonali na polskim bohaterze radni Platformy Obywatelskiej, motywując to tym że mieszkańcy miasta, uwaga mieszkańcy Żyrardowa, tego oczekiwali!
O zmianie nazwy ulicy poinformował na Twitterze Maciej Wąsik, sekretarz Kolegium do spraw Służb Specjalnych.
W rezultacie czego gen. "Nil" został zasypany na powrót sprawdzoną przez lata "Jednością Robotniczą". W uzasadnieniu zmiany nazwy napisano że jest ona:
„Konsekwencją woli mieszkańców miasta Żyrardowa, dla których Jedność Robotnicza była i jest istotnym czynnikiem w życiu społecznym. Jedność Robotnicza w Żyrardowie upamiętnia bogatą historię ruchu robotniczego w naszym mieście, strajków pracowniczych w walce o lepsze prawa i byt mieszkańców”.
O ja cierpię dolę!
Komentarze