Mam taką teoryjkę:
1. Początek lat 70-tych, młody Wałęsa widzi jak komuna zabija robotników na Wybrzeżu, decyduje się walczyć z tym nieludzkim systemem, jako Polak- Katolik jest w Polsce w uprzywilejowanej sytuacji, bo może w swojej walce skorzystać z potęgi Kościoła Katolickiego. Nie jest inteligentem, więc nie ma dylematów moralnych jedynej idealistycznej prawdy, nie zgrywa bohatera, bo ma żonę, dziecko, więc gdy SB wzywa go na przesłuchania podpisuje to, co mu dają do podpisania, pisze dla nich jakieś nic nie zawierające raporty i bierze za to od nich pieniądze, ale gdy wraca do domu robi swoje – spiskuje i konspiruje. Wie, że niezłomni bohaterowie są w filmach, ale w życiu tacy przegrywają, będą martwi – jak Popiełuszko.
2. Koniec lat 80-tych, Wałęsa staje na czele fali strajków, ma naturalny zmysł polityczny, ale w jego najbliższym otoczeniu aż roi się od komuchów i Żydów: Kaczyńskie, Dorn, Macierewicz, i mnóstwo innych. Komuchy kombinują jak odsunąć Wałęsę od władzy, zrobić z niego marionetkę- manipulować nim i dorwać się do władzy i pieniędzy w katolickim kraju. Muszą wykonać dwa zadania:
1) Trzeba się ochrzcić,
2) Trzeba zgnoić Wałęsę.
Ad1) do sprawdzenia w internecie- kiedy się ochrzcili Kaczyńskie i Dorn, kiedy Tuskowie wzięli ślub kościelny,
Ad2) zgnojenie i oszkalowanie Wałęsy to proste zadanie skoro nie zgrywał bohatera (martwego)- podpisywał, co mu kazali, itd.
Pozostaje komuchom zamieszać ludziom w głowach- jest to też proste, bo Polacy są nieufni, podejrzliwi, i brak w Polsce polskiej elity intelektualnej, kulturalnej, politycznej, gospodarczej, przemysłowej, itd.- już o to zadbali Ruscy i Niemcy, reżimy brunatne i czerwone- zabijając nasze elity, które nie dałyby się oszukać komuchom Kaczyńskim.
3. Jest pytanie- co w tym układzie robi Rydzyk, dlaczego pracuje dla Kaczyńskich, przecież nie jest głupi, wie z kim ma do czynienia. Dlaczego Kościół nie reaguje na to, co wyprawia Rydzyk. Odpowiedź też jest prosta. Kościół katolicki w Polsce to w ogromnej większości tzw. „wiejska (i małomiasteczkowa) inteligencja”- jak kto woli: „cwane głupki wioskowe”. Przychodzą do tzw. „stanu duchownego”, bo nie mają co ze sobą zrobić, na wsi by musieli biedę klepać, a jako ksiądz, zakonnica jest szacunek ludzki, łatwe pieniądze i bezkrytyczne poparcie organizacji, więc idą nawet czasem dla idei chrześcijańskiej. Potem, gdy się zorientują, że siedzą bagnie, zgniliźnie moralnej po uszy nie mają już do czego wracać. Jeśli ciężko pracowali na tytuły naukowe, jak Bartoś, Obirek, Polak, Więcławski to mogą uciec, wyjść do normalnego życia, ale większość z nich to miernoty- jak mają większą ambicje, jak Boniecki, Lemański to boksują się ze swoimi zwierzchnikami w tym kisielu ku uciesze gawiedzi. Zdecydowana większość z nich robi „rachunek sumienia”: tam poza kościołem jest niepewne życie, czeka ciężka praca, a tu jest łatwe życie, pewne duże pieniądze…a że trzeba ludziom robić kaszanę z mózgu- trudno…wiadomo co trzeba wybrać. A Rydzyk jest w tym wyciąganiu pieniędzy od ludzi bezkonkurencyjny- arcyżebrak i arcybajarz można powiedzieć. Wyjątkowy i niedościgły wzór dla nich- papież polskiej głupoty, więc go tolerują i naśladują jak potrafią. Jest dla nich tzw. „darem niebios”.
4. Trzeba jeszcze wyjaśnić kwestię Żydów. Wiadomo powszechnie jaką rolę odegrali Żydzi w narzuceniu marksizmu w Polsce poprzez NKWD, UB, itd., także jako stalinowscy sędziowie w eksterminacji polskich środowisk niepodległościowych po II wś. Nie jest moim spostrzeżeniem znana wcześniej uwaga, że Żydzi nie byli w Polsce i krajach sąsiednich wybitnymi przywódcami, jak Stalin, Hitler, itd.- za to idealnie nadawali się tym krwawym reżimom jako pomagierzy, wykonawcy i ideolodzy, doradcy i niższego szczebla dowódcy. Ponieważ nie maja sumienia, tj. ich wychowanie i religia nie skłania ich do rozpatrywania własnych czynów w kategoriach zasad moralnych, lecz do lojalności, przestrzegania prawa (religijnego- Tora), więc nie mają obiekcji, oporów przed wykonywaniem najdzikszych rozkazów. I Macierewicz jest tu doskonałym przykładem. Nie ma ambicji zastąpić Kaczyńskiego na stanowisku prezesa PiS, za to świetnie rozumie jego sugestie: w Smoleńsku ma być zamach, więc stara się ten zamach znaleźć- w ten, czy inny sposób, i z tego żyje.
I to jest taka sobie teoryjka- może ktoś ma lepszą?!
Inne tematy w dziale Polityka