Na swoim blogu zajmuję się kwestiami procesów społecznych i pochodzenia umysłu, więc bardzo mnie zainteresowała tematyka ksiązki Jonathana Haidta "Prawy umysł", o której wielokrotnie pisałem. Tak więć niecierpliwie od paru lat czekałem na tłumaczenie nowej ksiązki Jonathana Haidta napisanej wspólnie z prawnikiem i działaczem Gregiem Lukianoffem zatytułowanej "The Coddling of the American Mind" i wreszcie się doczekałem.
Znów wielka gratka dla mnie i moich koncepcji. Jonathan Haidt wkracza znowu do akcji. Namieszał poprzednią książką, sporo szumy wywoła i ta.Tematyka jest, wstępnie oceniając, ograniczona do szkodliwych zjawisk z zakresu psychospołecznego na amerykańskich kampusach czyli do profesury i studentów, z pominieciem systemowych moim zdaniem przyczyn, ale rzacz jest solidnie udokumentowana.
W tych środowiskach rozpowszechniły się trzy błędne przekonania, trzy Wielkie Nieprawdy:
1. co cię nie zabije, uczyni cię słabszym
2.zawsze ufaj swoim uczuciom
3. życie to wojna między Dobrymi i Złymi ludźmi
Książce poświęcono artykuł na portalu wpolityce:
https://wpolityce.pl/swiat/649266-amerykanscy-badacze-policzyli-lewica-bardziej-cenzuruje
Ja patrzę na tę kwestię z pozycji systemowej krytyki liberalizmu, w którym mozna zaobserwować fenomen określany przeze mnie mianem "zgłupienia rozsianego", wynikający z marginalizacji relacji prawdy i z wyolbrzymienia relacji wolności. W efekcie takiej błędnej koncepcji rzeczywistości system liberalny wszedł na wyboistą drogę od ekstremalnego indywidualizmu do partykularyzacji i ekstremalnej subiektywizacji.
W s24 też można znależć ofiary tego procesu, a najbardziej okazałym przykladem jest blogowanie pani Karoliny.
Zjawisko jest efektem prostackiego podejścia do rzeczywistości. W rzeczywistości mamy do czynienia z działaniami i ich efektami, pozytecznymi lub szkodliwymi. Nikt nie lubi szkodliwych skutków, więc ludzie starają się im zapobiegać. Są zabiegi racjonalne jak i magiczne.
Do magicznych należy wiązanie działań z przekonaniami, bo na pierrwszy rzut oka działania wydają się wynikać z przekonań, ale nie zawsze jest to prawdą. Wiele dzialań bowiem ma charakter spontaniczny, inne są efektem pewnych wymaganych procedur. Prostacy z obawy przed działaniami koncentrują się na cudzych przekonaniach i wypowiedzach, by prewencyjnie zapobieć spodziewanym działaniom.
Niektórzy uznają prosty związek działań z przekonaniami, choć przecież przekonania nie są dostępne obserwacji. Ale to prostakom nie przeszkadza, bo za przekonania mozna uznać dostępne wypowiedzi, którym na powyższej zasadzie mozna przypisać szkodliwość i domagać się ich zakazania w przestrzeni publicznej.
Ani przekonania, ani wypowiedzi same w sobie szkodliwe być nie mogą, ale prostactwu to nie przeszkadza by je za takie uznać i domagać się ich eliminacji i zakazać głosicielom tego rodzaju tez pojawiania się w przestrzeni publicznej. Coś takiego wielokrotnie spotkało Rafała Ziemkiewicza, a ostatnio takiego zabiegu dopuściła się organizacja "nigdy więcej".
Inne tematy w dziale Społeczeństwo