zetjot zetjot
856
BLOG

Nos dla tabakiery czy tabakiera dla nosa ?

zetjot zetjot Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Proszę się zastanowić nad sensownością popularnego, wygłaszanego chyba bez względu na opcję polityczną hasła na temat roli szkoły:


“Dostosować szkołę do potrzeb gospodarki”


Co właściwie to hasło oznacza ? Doprecyzujmy je:


“Dostosować człowieka do potrzeb gospodarki”


Teraz widać dokładnie, że to wierutna bzdura, bezmyślnie powtarzana. Bill Clinton karierę na nim zrobił, głosząc “ gospodarka, głupcze”. No i teraz Trump musi to odkręcać.

Odwrotnie, to gospodarkę należy dostosować do potrzeb czlowieka. I do takiego celu należy dostosować szkolnictwo. Człowiek ma swoją naturę, o której pisałem wielokrotnie, więc nie bedę powtarzał i zadaniem szkoły jest rozwijanie naturalnych zdolności człowieka, którego nie można sprowadzać ani do roli dodatku do maszyny, ani do roli maszyny do zbędnych zakupów i konsumpcji.


Dlatego uważam, że należy przestać patrzeć na człowieka w sposób instrumentalny jako na narzędzie do produkcji i konsumpcji dóbr zwiększającej zyski korporacji i systemu konsumpcjonistycznego, który właśnie chyli się z powodu tej wady ku upadkowi. Trzeba dać młodym pokoleniom szansę na swobodny rozwój duchowy, bo duchowość jest zasadniczą sferą człowieczeństwa.


W zwiążku z tym proponuję zapoznanie się z sugestiami dotyczącymi programu szkoły przedstawionymi przez Jacka Kowalskiego, bo idą mniej więcej w tym samym kierunku co moje.


Parę miesięcy temu znalazłem w tygodniku”wSieci” artykuł Jacka Kowalskiego nawołujący do uwzględnienia w programie szkolnym wątku kulturowego polskiej Sarmacji, który przypomniał mi jeszcze coś innego. Propozycję Kowalskiego jak najbardziej popieram, możnaby wątki saramackie upowszechnić przy wykorzystaniu filmowych technik komputerowych, tworząc narracje na miarę “Avatara” Camerona, to jest przecież ogromny potencjał najrozmaitszych wątków.


Ale warto przypomnieć, że Polacy z I RP posługiwali się nie tylko polszczyzną, lecz także łaciną, co było ważnym czynnikiem z uwagi na międzynarodowy rynek myśli filozoficzno-politycznej owych czasów. Ale oprócz tego, że łacinę znali, to mieli jeszcze ciekawe rzeczy do zakomunikowania w tym języku.


Ilekroć czytam jakieś prace rozmaitych autorów, niekoniecznie angielskich, dotyczące filozofii polityki, tylekroć napotykam nazwiska takie jak Hobbes czy Locke, które tam się muszą pojawić jak amen w pacierzu. Tymczasem my mieliśmy naszych własnych znakomitych polskich myślicieli doskonale znanych w kręgach intelektualistów europejskich, których nazwisk ja sam nie pamiętam, bo przecież komuna czegoś takiego w programach szkolnych by nie dopuściła. Nie, chwileczkę, jakieś jedno nazwisko po głowie, nie wiem jakim cudem, mi się kołacze, Goślicki, intelektualista z w. XVI, doskonale znany ze swoich prac politologicznych w świecie anglosaskim. Drodzy Państwo, Polacy nie gęsi... A i o roli Polaków na soborze w Konstancji w w.XV też warto by wiedzieć.


Proszę też wziąć pod uwagę ówczesny kontekst, w którym Polskę możnaby uznać, ze względów, które tu pominę, za kraj lekko zapóźniony czy raczej odstający od średniej europejskiej. Ale też, z drugiej strony, okazuje się, że Polacy umieli wykorzystać wtedy przewagę zacofania.


Tak więc nie tylko popieram propozycję Kowalskiego, ale wnoszę o jej rozszerzenie. Polska przyszła elita powinna dokładnie znać polski dorobek intelektualny.


A ostatnio Jacek Kowalski zamieścił w s24 tekst, który warto wziąć pod uwagę.

https://www.salon24.pl/u/korabita/806474,na-poczatek-roku-szkolnego-postuluje-sarmacka-reforme-edukacji-serio


Skonfrontujmy te poglądy z poglądami lewicy na szkołę:


https://wpolityce.pl/polityka/356385-kto-chce-ideologicznej-szkoly-politruczka-z-krytyki-politycznej-w-akcji


Spórzmy też na wizję europejskiej historii zaprezentowaną w unijnym Muzeum Historii Europejskiej:


https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/356342-dom-historii-europejskiej-wykuwa-nowego-europejczyka-zlozonego-glownie-ze-wstydu

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo