Cywilizacja Zachodu bazowała kiedyś na rozwijaniu trzech kluczowych relacji międzyludzkich takich jak prawda, miłość i wolność, na których był ufundowany porządek społeczny, wyrażajacy się w powstaniu instytucji te relacje ucieleśniające i chroniące, takie jak nauka, religia, rodzina i wspólnota polityczna.
Zamachy na cywilizacją dokonywane byly poprzez zamachy na poszczególne z tych relacji, prowadzace do ich ograniczenia lub likwidacji.. I tak rewolucja francuska wygenerowała karykaturę systemową tego porządku wyrażoną w haśle "wolność, równość, braterstwo". No i potem poszło z górki.
Obecnie dogorywa demoliberalizm sprzężony z konsumpcjonizmem, oparty w warstwie ideowo-propagandowej na relacji wolności, ale odpowiednio zmanipulowanej po usunięciu prawdy i miłości z podstawowego repertuaru. No i w systemie zaczęło królować kłamstwo, hejt i uzależnienia. Z wolności pozostały śmieszne resztki w ostaci narzuconej wolności konsumpcji prowadzoce do zniewolenia i uzależnienia, w zakresie informacji panuje kłamstwo, a na uczelniach pojawił się genderyzm, a w przestrzeni społecznej zamiast miłości - hejt.
Jak widać z tego krótkiego przeglądu naruszenie geometrii cywilizacji Zachodu sprawiło, że demoliberaizm okazał się dewiacją, co widać jak na dłoni. Zamiast porządku, opartego na przestrzeni tworzonej przez relacje prawdy, miłości i wolności, mamy dewiacyjny nieporządek oparty na kłamstwie, hejcie i uzaleznieniach.
Porządek ten został wypracowany i przetestowany przez setki tysięcy lat ewolucji i ma charakter nauralny zakodowany w ludzkiej naturze. Należy jednak pamiętać, że oprócz czynnika duchowego, wyrażającego się w tych relacjach, człowiek posiada biologiczne, indywidualne ciało, które ma swoje własne cielesne uwarunowania, a te mogą zwieść go na manowce.