zetjot zetjot
150
BLOG

Koszmar życia lokalnego

zetjot zetjot Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Dlaczego życie lokalne wygląda tak jak wygląda ?.

Jak koszmarne są efekty tej postkomunistycznej taktyki fałszowania rzeczywistości można znależć w niektórych telewizyjnych programach interwencyjnych, które pokazują wydarzenia w miejscowościach na uboczu wielkiego świata. W mieście jest więcej ludzi, stłoczonych na niewielkiej przestrzeni i wszelkie rażące nieprawidłowości są łatwiej dostrzegalne i prędzej trafiają do mediów. Są też przynajmniej pewne procedury formalne, które wprawdzie się często omija, ale o nich pamięta i zachowuje ostrożność.  

Na poziomie lokalnym nikt się niczym nie interesuje poza własną pozycją i interesem, bo działa układ i wszyscy dążą do zachowania status quo i dbają o własne interesy. Nikt się nie przejmuje formalnymi przepisami, bo wszyscy są w zmowie, a do tego ci ludzie nie mają żadnych kompetencji społecznych czy moralnych, bo nikt od nich przez dziesięciolecia nie wymagał i nie rozliczał i pewne fragmenty życia są pomijane przez wszystkie lokalne służby, a patologie osiągają rozmiary i skalę dla mieszczuchów niewyobrażalną.  

Po co na wsi poczta, posterunek policji, po co szkoła czy ośrodek zdrowia, po co komunikacja zbiorowa. Taka jest mentalność tej holoty.I tak właśnie wygląda lokalna samorządność, bo instytucje państwa ze swoimi choćby formalnymi procedurami nigdy tam nie sięgnęły.Państwo tam nigdy nie istniało praktycznie. W jednym miejscu rodziny żyją w koszmarnych warunkach na poziomie afrykańskiego buszu, w innym zaniedbują żywy inwentarz, którym nie są w stanie, z różnych patologicznych względów, się zaopiekować, nakarmić, oporządzić, więc ten wegetuje w koszmarnych warunkach i potem pada, gnije i śmierdzi.  

I to jest główna zasługa postkomuny. Tak wygląda całkiem często stan lokalnej samorządności, kultywowany przez dziesięciolecia. Postkomunistyczne bęcwalstwo jest nie tylko durne, ale też cwane i cyniczne i będzie w żywe oczy się wypierać , że to nie ono jest winne i cwanie przerzucać winę na przeciwników. Znane chwyty. 

Tak więc trzeba po prostu wyśmiać te lamenty na temat niechęci do samorządności, bo dyktowane są wyraźmym interesem układu, a w takim miejscu - ukladziku postkomunstycznego, obawiającego się, że ktoś zweryfikuje jego działalność. Trzeba też odrzucić tezy o konieczności dalszego usamorządowiania Polski, bo oznaczałoby to wzmocnienie siły ośmiornicy. Samorząd można wprowadzać, gdy nastąpi pełna centralizacja państwa i jego instytucji i doprowadzenie do jego skutecznego funkcjonowania. Dopiero po osiągnięciu tego etapu można rozpocząć realne usamorządowienie.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka