zetjot zetjot
186
BLOG

Czy da się jeździć samochodem z wymontowanym silnikiem ?

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Można powiedzieć że mamy do czynienia z problemem natury technicznej. Przecież popularnie mówi się o polittechnologach, kierujących partiami politycznymi, specach od marketingu politycznego i psychologii społecznej. Problem z jakim się zetknęliśmy w Polsce przypomina problem z samochodem. Nie da się przecież pojechać samochodem z wymontowanym silnikiem, ani też nie da się pojechać skodą do której włożono silnik z fiata. Nasz problem wynika ze spiętrzenia się wad postkomunizmu i wad upadającego demoliberalizmu. Tak się pechowo złożyło, że gdy odzyskaliśmy niepodległość, to zakorzenił się u nas postkomunizm, a jednocześnie Zachód zaczęły trapić problemy zwycięskiego demoliberaizmu, który pozbawiony komunistycznej konkurencji mógł objawić w pełni swoje wady.

Komuchy ukrywały w okresie peerelu swoje przekonania pod pozorem najpierw troski o lepszą przyszłość świata, potem tłumaczyły się koniecznością geopolityczną bo w każdej chwili mogli wejść tu ruscy, ale rzadko uciekali się do jawnego głoszenia prymatu własnego interesu. 

Postkomuna swego zepsucia już nie ukrywa i nie tłumaczy się jakimś wyższym celem, może poza wiarą w Unię Europejską. Na pierwszym miejscu jest jej jawnie głoszony interes własny - żeby było tak jak było i w celu realizacji tego interesu będzie łgać, jak przystało łże-elicie, będzie oszukiwać i chwytać się wszelkich możliwych środków. 

Pan Diduszko położył się na środku jezdni by udawać ofiarę przemocy, a pani Diduszko pełni funkcję w waszawskim magistracie. To najlepsza ilustracja problemu. 

Ale tu rodzi się pytanie natury praktycznej - co oni z tego mogą mieć? Jakie mogą mieć korzyści ? No bo żeby mieć korzyści, to trzeba zorganizować system, który zagwarantuje im korzyści i tu pojawia się problem ściśle techniczny - czy da się jechać samochodem z wymontowanym silnikiem ? Czyżby oni poważnie wierzyli, że da się kierować światem czy państwem bez właściwej technologii ? Tyle razy pisałem tu o naturze ludzkiej i wiadomo, że natura ludzka nakłada ograniczenia na możliwość organizacj sprawnych systemów społeczno-politycznych. Czy oni cokolwiek z tego pojmują ? 

Oni i sprawność ? Marzenia ściętej głowy. Mało tego że kłamią, to jeszcze objawiają niesłychane chamstwo. I nie jest to tylko chamstwo okazywane w zakamarkach prywatności, lecz chamstwo demonstrowane publicznie i do tego przez przedstawicieli owej rzekomej elity. 

Czy na bazie chamstwa, kłamstwa i złodziejstwa da się stworzyć jakikolwiek system ? 

Zepsucie sięgnęło wszystkich szczebli: urzędników unijnych i postkomunistycznych polityków, sięgnęło organizacji pozarządowych - patrz stosunek "ekologów" do Puszczy Białowieskiej i Puszczy Noteckiej. Popatrzmy na to, co sie dzieje w polskiej lidze piłkarskiej i jakie są relacje między piłkazami i trenerami. No i oczywiście o poziomie dyskusji w internecie nikogo nie trzeba przekonywać. 

Jest rzeczą oczywistą, że tym pojazdem daleko nie ujadą. 

Zbiorowe opętanie od góry do dołu systemu ? Właściwa polityka to troska o dobro wspólne, a tu okazuje się, że ta formacja wyznaje zasadę, że chodzi o troskę o wspólne zło.

  

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo