Ożywienie inwestycyjne na polskim rynku wiatrowym powinno być już jednak widoczne w przyszłorocznym raporcie WindEurope, fot. gov.pl
Ożywienie inwestycyjne na polskim rynku wiatrowym powinno być już jednak widoczne w przyszłorocznym raporcie WindEurope, fot. gov.pl

Energetyka wiatrowa w Europie. Polska w czołówce, ale słabo z nowymi instalacjami

Redakcja Redakcja OZE Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Polska po raz kolejny znalazła się w czołówce krajów europejskich, jeśli chodzi o ilość wyprodukowanej energii z wiatru. Większość wiatraków, które w ubiegłym roku rozpoczęły pracę w Polsce, powstała bez publicznych gwarancji sprzedaży energii. 

Europejskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej WindEurope opublikowało raport na temat morskiej energetyki wiatrowej. Wynika z niego, że w 2019 roku zainstalowana moc w energetyce wiatrowej w Europie wzrosła o 15,4 GW, co jest wynikiem lepszym o 27 proc. niż osiągnięty w 2018 roku, ale o 10 proc. gorszym od wyniku z 2017 roku.

Na koniec 2019 roku łączna moc farm wiatrowych w Europie wzrosła do 205 GW, w tym niecałe 6 GW to moc wiatraków działających w naszym kraju.   Ogółem Polska znalazła się na 6. miejscu pod względem ilości energii wyprodukowanej z wiatru, generując 119 GWh.

Pierwsze miejsce należało do Niemiec, które wyprodukowały 936 GWh, drugie do Wielkiej Brytanii, która wyprodukowała 283 GWh, a trzecie do Francji, która wyprodukowała 279 GWh.

Jak podaje raport WindEurope, w minionym roku na wodach należących do pięciu europejskich krajów wybudowano 10 farm wiatrowych oraz 502 turbiny. Tutaj niekwestionowanym liderem pozostaje Wielka Brytania (2,4 GW, zarówno na lądzie, jak i na morzu). Na drugim miejscu była Hiszpania (2,3 GW, wszystkie lądowe), następnie Niemcy (2,2 GW, zarówno lądowe jak i morskie), Szwecja (1,6 GW, wszystkie lądowe) i Francja (1,3 GW, również lądowe).

W Polsce pracę rozpoczęły w ubiegłym roku elektrownie wiatrowe o łącznej mocy jedynie 53 MW.

Z informacji uzyskanych przez portal gramwzielone.pl u poszczególnych operatorów sieci dystrybucyjnych wynika, że w 2019 roku największy operator systemu dystrybucyjnego w Polsce, a więc PGE Dystrybucja, przyłączył do swojej sieci sześć turbin wiatrowych, niezaliczanych do segmentu mikroinstalacji, o łącznej mocy jedynie 5,34 MW.

Drugi największy operator sieci dystrybucyjnej, Tauron Dystrybucja, przyłączył w ubiegłym rku cztery turbiny o łącznej mocy 6,85 MW.

Z kolei Enea Operator przyłączyła turbiny niezaliczane do mikroinstalacji o łącznej mocy 8 MW. Nie uzyskaliśmy jeszcze danych od czwartego z państwowych OSD, czyli Energi Operator. Z kolei działający na terenie Warszawy i okolic Innogy Stoen Operator nie przyłączył żadnej turbiny wiatrowej.

Portal gramwzielone.pl zauważył, że inwestycje na polskim rynku wiatrowym, które odnotowano w raporcie WindEurope w większości pochodzą spoza systemu aukcyjnego, a więc powstały poza rządowym systemem wsparcia.. Pierwsze aukcje dla większych farm wiatrowych odbyły się dopiero pod koniec 2018 roku i ich efektów jeśli chodzi o przyrost mocy wiatrowych w Polsce jeszcze nie widać.

Rozwój energetyki wiatrowej w Polsce jest też częściowo spowalniany przez tzw. ustawę odległościową, o której zniesienie walczy branża. Ustawa nie tylko zakazuje budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 10-krotność ich wysokości od budynków i niektórych form ochrony przyrody, ale też w praktyce nie zezwala na budowę budynków mieszkalnych w pobliżu istniejących wiatraków.


Zobacz: PGE buduje lądowe farmy wiatrowe nad Bałtykiem


ja





Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka