Celem niemieckiego rzędu jest milion samochodów elektrycznych do 2030 roku.
Celem niemieckiego rzędu jest milion samochodów elektrycznych do 2030 roku.

Rząd Niemiec chce wydać trzy miliardy euro na elektromobilność

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Niemiecki rząd chce dać przemysłowi samochodowemu miliardy euro na przejście na napędy elektryczne. Kanclerz Angela Merkel zdecydowała o tym na szczycie z przedstawicielami branży motoryzacyjnej - pisze tygodnik "Spiegel".

Dopłaty do aut elektrycznych

Niemiecki skarb państwa dopłacał do kupna nowego samochodu elektrycznego początkowo 4000 euro, o ile cena pojazdu nie przekracza 60 000 euro. Mimo szeroko zakrojonych subwencji oraz ulg podatkowych dla samochodów elektrycznych w Niemczech przybywało bardzo powoli. 

Aby zwiększyć liczbę samochodów elektrycznych na drogach, istniejąca premia za zakup (tzw. premia środowiskowa) została już znacznie zwiększona poprzez "premię za innowacje" - od tego czasu liczba sprzedanych aut elektrycznych rośnie. Nabywcy samochodów elektrycznych mogą otrzymać dotację w wysokości do 9 000 euro. Rząd federalny podwaja swój udział w premii, z której połowa jest faktycznie wypłacana przez producentów. Ta zwiększona składka miała początkowo obowiązywać do końca 2021 r., a teraz powinna obowiązywać do końca 2025 r.

Ciężarówki na złom

Do tej pory promowano samochody w pełni elektryczne i hybrydy typu plug-in, które działają zarówno na energię elektryczną, jak i na paliwo. Ekolodzy krytycznie podchodzą do hybryd, ponieważ są one często napędzane głównie przez silniki spalinowe. Zgodnie z decyzją rządu federalnego, hybrydy mają być w przyszłości dotowane tylko wtedy, "jeśli mają minimalny zasięg 60 kilometrów od 2022 roku i co najmniej 80 kilometrów od 2025 roku". 

Nowa premia za złomowanie ciężarówek ma wyeliminować z dróg stare pojazdy użytkowe i pobudzić sprzedaż nowszych modeli. Miliard, który przeznaczy na to rząd federalny, ma zostać podzielony następująco: 500 mln euro na firmy, które wymieniają ciężarówki z normami emisji Euro 3, 4 i 5 na ciężarówki spełniające nową normę Euro 6, a kolejne 500 mln euro na zamówienia publiczne, czyli np. wymianę starych wozów strażackich.

Federalna Agencja Środowiska skrytykowała tę propozycję. Prezes Dirk Messner stwierdził, że nawet gdyby wszystkie ciężarówki ze starszymi normami emisji zostały teoretycznie zastąpione tymi z najnowszymi standardami, zaoszczędziłoby to tylko 0,7 miliona ton CO2 rocznie. Dla porównania: niemiecki sektor transportu wyemitował ponad 163 mln ton CO2 w 2019 roku.

Problemy z ładowaniem

Samochody elektryczne muszą mieć możliwość ładowania. Ale chociaż Tesla była w stanie skonfigurować system szybkiego ładowania dla swojej marki w Europie bez finansowania publicznego, niemieccy producenci samochodów otrzymują teraz dalsze wsparcie państwa dla ogólnokrajowych punktów szybkiego ładowania na stacjach benzynowych. Cel rządu federalnego: do końca 2022 r. infrastruktura szybkiego ładowania na jednej z czterech stacji, do końca 2024 r. na co drugiej , do końca 2026 r. na trzech z czterech stacji. Rząd trzyma się celu, jakim są 72 000 publiczne punkty ładowania; według stowarzyszenia energetycznego BDEW jest ich obecnie 33 000.

Niemiecki rząd chce wprowadzić regulacje ustawowe, które zobowiążą wszystkie konwencjonalne stacje paliw do zainstalowania na swoim terenie stacji ładowania dla samochodów elektrycznych. Niemiecki rynek jest pod tym względem zdominowany przez regionalnych operatorów, którzy na swoim terenie mają stacje ładowania, takich jak chociażby Stadtwerke Frankfurt (Oder) we Frankfurcie nad Odrą. Niemcy są też przedsiębiorczy i ponad połowa samochodów elektrycznych doładowywanych jest w domach i mieszkaniach prywatnych właścicieli, a nie w przestrzeni publicznej. 


elektromobilność w Niemczech
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zakłada, że ​​niemiecki przemysł samochodowy nadrobi zaległości, jeśli chodzi o elektromobilność.

Strategia elektromobilności po niemiecku

W przypadku planów średnio- i długoterminowych ma powstać w przyszłości fundusz dla przemysłu motoryzacyjnego, na który rząd federalny planuje wpłacić miliard euro. Celem jest "strategiczna orientacja polityki strukturalnej” dla Niemiec, ale także strategie zmian, zwłaszcza w regionach o szczególnie dużej liczbie przedsiębiorstw z branży motoryzacyjnej. Rząd federalny powoła "komisję ekspertów, która będzie możliwie najbardziej reprezentatywna", aby doradzać rządowi w kwestii alokacji funduszy.

Przemysł samochodowy i związki zawodowe pochwaliły wyniki szczytu motoryzacyjnego w świetle obiecanych miliardów - i wezwały do szybkiego wdrożenia ze względu na napiętą sytuację rynkową.

Grupa Volkswagen mówi o "silnym sygnale zarówno dla klientów, jak i dla środowiska". Pakiet pokazuje "wolę polityczną rządu do wspierania szybkich zmian w wiodącej niemieckiej branży w czasie kryzysu związanego z koronawirusem" - powiedziała rzeczniczka. - Im bardziej atrakcyjne warunki ramowe dla elektromobilności wyznaczane przez politykę, tym szybciej i więcej osób wybierze samochód elektryczny - podkreśliła. 

Pomoc Komisji Europejskiej

Niemieckiemu przemysłowi motoryzacyjnemu rośnie konkurencja. W Brandenburgii powstaje fabryka Tesli. Elon Musk, szef Tesli, jest przekonany, że gdy zakład osiągnie pełną wydajność, zakład będzie produkować pół miliona samochodów elektrycznych rocznie.

W grudniu Komisja Europejska zatwierdziła warty 3,2 miliarda euro plan pomocy firmom zaangażowanym w projekty elektromobilności. Skorzysta na nim siedemnaście podmiotów, wśród nich między innymi niemieckie BASF i BMW oraz fińskie Fortum. Żaden z nich nie jest z Polski. Na początku tego miesiąca minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier zapowiedział wartą 5 miliardów euro inwestycję w projekt unijnej sieci fabryk akumulatorów, które powstaną w Niemczech i Francji.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie