Palikot wrócił...tymi słowami.
W krytyce prezydenta przekraczałem dopuszczalne granice - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" Janusz Palikot. Polityk PO zapewnia, że żałuje wielu ostrych słów pod adresem Lecha Kaczyńskiego i zapewnia: Zmieniłem się. Nie wierzycie? Nie odbierajcie mi prawa do przemiany.
- Chciałbym, aby przemiana deklarowana była przemianą faktyczną zarówno pana Jarosława Kaczyńskiego, jak i pana Janusza Palikota - tak do słów Palikota odniósł się w sobotę Komorowski. Jak dodał, "ludzie mają szansę, mają naturalną skłonność do tego, aby się zmieniać w dobrą stronę i należy im w tym pomóc".
- Będzie mi miło, jeśli będę słyszeć inny język debaty politycznej, jeśli będę obserwował inny styl uprawiania polityki i u pana Jarosława Kaczyńskiego i u pana Janusza Palikota. Stawiam oczywiście na te głębokie przemiany - powiedział Komorowski.
"Przemiana" Palikota ma ogromne znaczenie dla kampanii. Do tej pory głównym jej tematem dla "salonu" była zmiana retoryki Kaczyńskiego oraz jej "chwilowość"
Powrót Palikota oraz jego "przemiana" kończy temat zmiany Jarosława. Aczkolwiek nie moze być inaczej Palikot aktywnie popiera Komorowskiego, więc jego przemiana MUSI być głęboka....co za tym idzie Jarosław również ma prawo do przemiany:).
Inne tematy w dziale Polityka