W niedzelę dojdzie do beatyfikacji Ks. Popiełuszki.....Można by rzec nareszcie.
Życie i śmierć ksiedza Jerzego stały sie symbolem prlu oraz III RP. Oba ustroje prl i III RP udawały iz szukają wyjaśnienia tej śmierci oraz prawdziwych jej mocodawców.
W czasach prlu Popiełuszko był kapelanem Solidarności, wrogiem systemu zwalczanym przez władze. Komuniści chcieli sie go pozbyć za wszelka cenę, najpierw proponowano mu wyjazd zagraniczny, a gdy sie nie zgodził..zaczęto działać...Najpierw groźby, potem próby ataków, aż w końcu morderstwo. Urządzono pokazowy proces w ktorym skazano Piotrowskiego, Pękalę,Chmielewskiego, Pietruszkę....Komunistyczna władza udawała wstrząśnięcie zbrodnią. Mimo iż wiadomo iż żaden z oskarżonych bez przyzwolenia "z góry" nie odważył by sie na cos takiego jak zabicie kapelana Solidarności....sami z własnej inicjatywy to mogli co najwyzej wykonać głuchy telefon......
Nastała III RP w kwestii inspiratorów zabicia Ks. Jerzego nic nie drgnęło...Politycy tworzący i broniacy III RP jakoś nie drążyli tej sprawy by poznać mocodawców zbrodni. A w niedziele na mszy beatyfikacyjnej Popiełuszki politycy obrońcy III RP stawia sie pewnie w komplecie. I usłyszymy jako bardzo im zalezy byśmy poznali prawdę o zabójstwie księdza......
Dlatego właśnie sprawa zabicia ksiedza jest tak symboliczna....I w prlu i w III RP władze udawały że chcą poznać prawdę...Ale III RP ma chyba zbyt dużo "ludzi honoru" by poznanie prawdy się udało....
Inne tematy w dziale Polityka