Wczoraj w TV dziś na portalach internetowych pojawił się news-"Awantura na spotkaniu z Macierewiczem".
Cała "awantura" to zapytanie JEDNEJ osoby skierowane do Macierewicza. Tą jedyną osobą jest 18 letni Andrzej Kostewicz. W rozmowie z "Wprost" mówi że udało mu się po zamieszaniu zadać pytanie, czy poseł Macierewicz ma dowody na tezy, które wygłosił na spotkaniu. Otrzymał jednak "odpowiedź pogardliwą i wymijającą".
Jego pytanie spowodowało głośną reakcję na sali, ot i cała "awantura". Cała ta sprawa staje się czołowym medialnym tematem numer jeden. Tak jakby nie było prawdziwych newsów.....
Pytanie jednej, słownie JEDNEJ osoby jest newsem-gdyby to była norma nic bym nie pisał i mówił. Pamiętam jednak takie sytuacje jak np. kilkusetosobowy protest Polonii kanadyjskiej pod parlamentem w Ottawie. Powodem protestu była wizyta...Donalda Tuska, wtedy jednak nikogo to nie interesowało. O proteście milczały wszystkie TV z wyjątkiem TV Trwam. Protest dotyczył głównie "działań" rządu w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. A teraz JEDNA osoba na kilkadziesiąt zadaje pytanie i jest "gorący" temat:).
Prorządowe media zaczynają łapać się coraz żałośniejszych chwytów byle tylko zaatakować Macierewicza i wyniki badań jego zespołu. Nawet 18 latek może być bohaterem i fachowcem od prawdziwych przyczyn katastrofy...
Za chwilę newsami będą krytykujące Macierewicza komentarze na Onecie oraz wpisy na blogu jakiś małolatek z "Bravo girl"......To już nie jest chwytanie brzytwy, to już tylko główka od szpilki......
Inne tematy w dziale Polityka