Przebrnąłem przez trzy odcinki serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" i jestem zażenowany. Tak żałosnej antypolskiej propagandy nie widziałem już dawno. Każda scena z udziałem naszego rodaka musiała zawierać antysemicki kawałek lub przynajmniej wąchanie Żyda. Ktoś w całym serialu zobaczył jednego porządnego Polaka?
Z serialu zapamiętamy obraz następujący. Niemcy może i "trochę" krzywd Żydom zadali, ale jednak część z nich ich broniła, przyjaźniła się z nimi, ratowała ich. Polacy to zaś 100%centowi antysemici, brzydzili sie Żyda nawet dotknąć bo uważali że śmierdzi.
Serial ten to zwycięstwo Grossa, środowisk gw-nareszcie zobaczyli Polskę swych wyobrażeń. Pewnie dziś są z siebie dumni. Ostatni taki obraz naszej partyzantki widziałem na plakatach nazistów i komunistów. Widać skąd pochodzi inspiracja twórców serialu i skąd czerpią "wybiórowcy"...
To tylko pokazuje jak ważne jest byśmy przypominali prawdę o naszych bohaterach, prawdę o żołnierzach wyklętych, prawdę o naszych czerwonych "wyzwolicielach". Odpowiedzią na ten kłamliwy serial byłoby np. zrobienie filmu o Rotmistrzu Pileckim, Janie Karskim.
Inne tematy w dziale Polityka