Obecne władze naszego kraju nie mają żadnej wizji politycznej, nie potrafiły wypracować żadnego pomysłu dla Polski i jej miejsca w Europie. Najpierw była ucieczka od polityki jagiellońskiej jako PiSowskiej. Następnie był etap przyjaźni z Rosją która miała na kochać. Z drugiej strony był postulat Radosława-więcej Niemiec w UE i płynięcie w głównym nurcie. Wszystkie te pomysły upadły z hukiem gdy Rosja uznała ze Ukraina to nie zagranica. Przyniosło to chwilowe otrzeźwienie, jednak po chwilowym szoku, znów wracamy do kolejnych oryginalnych koncepcji.
Narodziny owej koncepcji ogłosił jeden z wybitniejszych umysłów obecnej władzy imć Komorowski. Koncepcje tą usłyszał nie u byle kogo, wszak to sam Janusz P. jako pomysł na ratowanie naszej niepodległości zgłosił przyjęcie euro. Ale oddajmy głos architektowi owej koncepcji.
Niemożliwe jest wzmocnienie pozycji politycznej Polski w UE, jeśli nie będziemy uczestniczyć w integracji "w obszarze wspólnej waluty - ocenił prezydent Bronisław Komorowski.
Polska stanie przed ważnym dylematem, czy można wzmacniać pozycję Polski w integrującej się Europie, pozycję polityczną i siłę naszego głosu, nie uczestnicząc w integracji w obszarze wspólnej waluty. Wydaje się to być zadaniem niewykonalnym - powiedział Komorowski podczas środowego spotkania w Belwederze z kończącymi kadencję posłami do Parlamentu Europejskiego.
W opinii prezydenta trzeba też poszukiwać porozumienia w sprawie "likwidacji blokady konstytucyjnej", która uniemożliwia przyjęcie euro. - Tu można się tylko wzajemnie przekonać. Tu żadne działanie w sferze politycznej niczego nie przyniesie - podkreślił Komorowski.pap
Wydawało mi się iż etap zajmowania się głupotami mamy już za sobą. Jednak myliłem się. W strefie euro z naszego regionu są takie kraje Estonia, Łotwa, Słowacja. Fakt ten w żaden sposób nie wpłynął na pozycję polityczną tych państw. Co więcej owe państwa, szczególnie Estonia i Łotwa w obliczu zachowań Rosji szukają pomocy w...Polsce i w USA. Posiadanie waluty w żaden sposób nie wpłynęło za zachowanie państw UE. Najbogatsze z państw UE-Niemcy jest przeciw jakimkolwiek sankcjom wobec Rosji. Szef MSZ Niemiec jest nawet przeciwny obecności NATO w naszym regionie.
Przysłowie mówi: "Mądry Polak po szkodzie". Jak widać obecnej władzy ono nie dotyczy. Sytuacja na Ukrainie niczego nie nauczyła...Chowanie się pod skrzydłami Berlina nic nam nie zapewnia, więc i chowanie się strefie euro również. Silnej i słyszalnej pozycji nie zdobędziemy chowając się za państwami które otwarcie mówią nam że dla nich liczy się tylko ICH interes gospodarczy.
Pomysł Komorowskiego na zbudowanie naszej pozycji iw UE w ten sposób, jest dyskwalifikujący dla osoby na tym stanowisku.
Inne tematy w dziale Polityka