Ostatnia notka Michała Jaworskiego (nick: @kaczazupa) i komentarze zamieszczone pod nią są niewątpliwie ważnym wydarzeniem w życiu Salonu 24. Czytając kolejny tekst prof. @kaczazupa możemy prześledzić dalszy przebieg upadku myśli przechodzącej w bezmyślność, oraz dobrych chęci zamienionych w prywatę i najzwyczajniejszą hucpę. Pisze @kaczazupa:
"Dr Nowaczyk bez mojej zgody, wcześniejszego poinformowania mnie oraz poinformowania słuchaczy, użył treści notki @kaczazupa (...), co w znaczący sposób obniżyło sens mojego wystąpienia w dniu 05.02."
Sympatycy Zespołu Parlamentarnego są wstrząśnięci. "Wygląda na to, że sprawa Smoleńska stała się przedmiotem prywatnych rozgrywek" - pisze rozgoryczona @syzyfoptymista. "Własna ambicja i zwyczajna prywata. Przykro patrzeć" - odpowiada @legionnaire.
Autor tej notki nie będzie wnikał w problemy praw autorskich, bo po pierwsze nie zna się na nich, a po drugie podpowiada mu rozsądek, iż nie ma żadnych praw autorskich w przypadku 'wynalazków' przy zapisach, których wiarygodność jest - delikatnie mówiąc - problematyczna. Skromny bloger z Opola interesuje się raczej sprawami obyczajowo - towarzyskimi. Poszło chyba o miejsce przy obiedzie lub coś podobnego. Tłumaczy nasz bohater: "Tak źle, żeby ochrona wyrzucała ludzi od stolików, to nie było. Mnie tylko dwa razy próbowano obezwładnić przy próbie skontaktowania się z dr. Nowaczykiem".
Jak bomba wpada na blog @gini i rozstawia wszystkich po kątach. "Nowaczyk ukradl z pewnoscia, ze mna do spolki naturalnie" (pis. oryg.) - pisze z ironią. "Milczenie Kazika [nie Staszewskiego, lecz dr. Kazimierza Nowaczyka - przypis ZB] jest najlepsza odpowiedzia. Na brudne prowokacje sie nie odpowiada panie kaczazupa. (...) niech Pan nie bialasuje na Boga".
Wzmaga się z każdym łykiem kawy agresja królowej Salonu, bo pisze później do @kaczazupa: "jestes malym podlym zawistnym czlowiekiem. (...) Znasz zasady? Ze zdrajcami sie nie rozmawia, nimi sie gardzi", by złowieszczym tonem zapowiadać przyszłość współpracownika ZP @kaczazupa: "Juz przegrales, tyle, ze nie widzisz".
Napomknę tutaj, iż brukselska niewiasta wysyła blogera @Nocny kowboj "do bialasa, by pogawedzil z teodorem", a do internautki @anicia pisze dość obcesowo: "Sluchaj tlumoku, idz moze sobie do rolexa, fyma, a najlepiej spadaj do Sizycha".
Autor tej notki, skromny bloger z prowincjonalnego (aczkolwiek wojewódzkiego) miasta w Polsce był pod szczególnym wrażeniem, co wyraził w wypowiedzi zamieszczonej pod notką:
"Moje gratulacje dla autora, tj. @kaczazupa, z powodu świetnej notki. Zapewne nie przyczyni się ona w żaden sposób do wyjaśnienia zbrodni, która nastąpiła 9 - 10 kwietnia 2010 roku w Polsce lub w Rosji. Jednakże posiada ta notka liczne wartości estetyczne i poznawcze. Pozwala Czytelnikom poznać wartość osób, w tym współpracujących z ZP. Jaka jest ta wartość, Czytelnik oceni.
Także dyskusja pod notką miała liczne walory, w tym artystyczne. W najlepszych momentach rozmowy były podobne do dialogów w filmie "Lot nad kukułczym gniazdem".
Współpracownik komisji technicznej ZP słynie z licznych napadów na określone osoby. To już nie są tylko FYM, Rolex i skromny bloger. Był atakowany prof. Piotr Witakowski, prof. Romuald Szeremietiew czy dr Jerzy Bukowski (nick: @Sowiniec). Na kogo teraz wypadnie? Czy na prof. Wiesława Biniendę? Czy już bezpośrednio na szefa ZP, posła Antoniego Macierewicza?
Inne tematy w dziale Polityka