Zygmunt Białas Zygmunt Białas
2275
BLOG

Niemiecki Jugendamt gnębi nie tylko polskie dzieci

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 116

Sąd Okręgowy w Darmstadt pozbawił rodziców prawa do opieki, ponieważ nie posyłali oni swej czwórki dzieci do szkoły - informuje portal  spiegel.de, link:   http://www.spiegel.de/schulspiegel/schulverweigerer-in-hessen-polizei-trennt-vier-kinder-von-eltern-a-920149.html   - Para małżeńska z południowej Hesji jest bardzo religijna i chce chronić swe dzieci przed niepożądanymi wpływami, które występują również w szkole. Rodzice odrzucili wcześniej także zajęcia w prywatnej szkole katolickiej (dosł.: chrześcijańskiej) i sami organizowali nauczanie w domu.

Rankiem o ósmej (w ubiegły czwartek) przyszli policjanci i pracownicy urzędu d/s nieletnich (Jugendamt) i zabrali wszystkie dzieci z domu. "Akcja (oryg.: der Einsatz) przebiegła z naszego punktu widzenia stosownie do okoliczności - informuje rzecznik sądu w Darmstadt. - Prawo do opieki należy teraz do urzędu d/s nieletnich". Mówi też rzecznik, że rodziną tą zajmuje się urząd oświaty od lat, od czasu gdy najstarsze dziecko podlegało obowiązkowi szkolnemu. W ubiegłym roku uznał Sąd Okręgowy w Darmstadt, iż dobro dzieci jest zagrożone i przekazał część praw rodzicielskich na rzecz Jugendamtu, a więc prawo do określenia miejsca pobytu dzieci oraz do reprezentowania ich przed władzami administracyjnymi.

 Schule? Nicht mit unseren Kindern, entschied eine streng gläubige Familie in Hessen
 
 
Aktualnie znajdują się dzieci w domu pomocy nieletnim. Do szkoły nie uczęszczają i zapewne nie zechcą uczęszczać. Ze swymi rodzicami nie mogą się spotykać.
 
Nauczanie domowe (die Homeschooling) jest w Niemczech - w odróżnieniu od innych krajów europejskich oraz USA - generalnie zabronione. Zdarzało się już, że rodziny emigrowały z tego powodu do Stanów Zjednoczonych. Portal  spiegel.de  przytacza też relację zainteresowanej organizacji z USA o wyżej opisanej akcji policyjnej: "Dzieci zostały odebrane rodzinie - to było brutalne najście i złośliwe nadużycie. Najstarsza córka została siłą wyprowadzona z domu, a rodzice byli rzuceni na podłogę. (...) Oni nie wierzą w państwo niemieckie, ale wierzą głęboko w Boga".
 
Artykuł wzbudził duże zainteresowanie czytelników. Przytoczę fragment jednego z komentarzy: "Jestem niewierzącym człowiekiem i dalekie są mi problemy religii. Ale jestem liberalny: jeśli rodzice nie chcą posyłać dzieci do szkoły, to niech tak będzie. Prawa rodziców do dziecka ważą więcej niż rzekome zagrożenie dobra tego dziecka. Tu trzeba powiedzieć, że dzieci nabywają w szkole w znacznej mierze nie wiedzę, lecz społeczno - polityczne śmieci. (...)  Niewola, małoduszność i władza bez serca i rozumu mają w Niemczech długą tradycję".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka