Ale nie jest nam do śmiechu, a spektakl dalej trwa. Portal Deutsche Wirtschafts Nachrichten pisze o marszu pamięci w Paryżu:
"Te obrazy obiegły świat. Ponad milion ludzi wzięło udział w marszu i wyraziło solidarność z ofiarami terrorystycznych zamachów. Na czele tej manifestacji widzieliśmy na wszystkich kanałach telewizyjnych szefów europejskich rządów. Praktycznie wszystkie media opowiadały o marszu pamięci, w którym obywatele i ich politycy stanowili jedność.
Ta jedność była jednak - jak się okazało - optycznym złudzeniem. Politycy maszerowali nie na czele narodu, lecz stali na odgrodzonej bocznej ulicy koło Place Leon Blum. "Narodem" za politykami nie byli paryscy obywatele, lecz służby bezpieczeństwa. Ulica za grupą polityków była pusta:

Wideo, zamieszczone w artykule, link: http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2015/01/13/trauermarsch-der-staatschefs-in-paris-war-inszenierung-auf-nebenstrasse/ - pokazuje inscenizację w całej rozciągłości. Film - jak na ironię - pochodzi z rosyjskiej stacji RT, ale wydaje się składać wyłącznie z materiałów, przygotowanych przez francuskich operatorów".
Był marsz pamięci, a czy był pogrzeb Charlie Hebdo i jego zabitych kompanów? Może przeoczyłem tę informację, więc sprawdziłem przed chwilą; są dane o pochówku czterech zabitych w sklepie z koszerną żywnością.
Szukam w Google pod hasłem "pogrzeb Charlie Hebdo" i znajduję: "Redakcja Charlie Hebdo pracuje dalej". Proszę więc teraz czytelników, by poinformowali mnie - jeśli mają tę wiedzę - o terminie i miejscu pochówku "bohatera naszych czasów". Może znowu będzie jakiś marsz?
Zadam jeszcze jedno pytanie: "Czy ktoś z Państwa miał w ręku wczorajszy numer Charlie Hebdo?" W Polsce go nie sprzedają i zapewne w wielu innych europejskich krajach, więc gdzie da się wcisnąć kilka milionów egzemplarzy brukowej gazety?
Widzę w portalu wp.pl tytuł: "Błyskawiczna sprzedaż Charlie Hebdo. Zwiększają nakład z 3 do 5 mln", więc klikam, by poznać szczegóły, a tu czytam: "NIE MA TAKIEJ STRONY".
Co się właściwie dzieje? Dlaczego grają z nami w durnia? Kto kieruje tym haniebnym przedsięwzięciem? W wyborcza.pl czytam: "Francuscy jezuici są solidarni z Charlie Hebdo. Przedrukowali karykatury Jezusa i dwóch papieży: Benedykta XVI i Franciszka".
Kiedy nastąpi kres tego żałosnego widowiska? - Zdaje się nieprędko. Karykaturzysta Luz zapowiada kontynuację, mówiąc do dziennikarzy: "Będziemy bawili się znowu".