Robert A., były wiceprezes partii Jarosława Gowina i doradca byłego wicepremiera, usłyszał zarzuty. Fot. PAP/Facebook/Canva
Robert A., były wiceprezes partii Jarosława Gowina i doradca byłego wicepremiera, usłyszał zarzuty. Fot. PAP/Facebook/Canva

Historia jak z filmów o mafii. Były wiceszef Porozumienia Gowina z zarzutami

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Robert A., były wiceprezes partii Jarosława Gowina i doradca byłego wicepremiera, usłyszał zarzuty. – Dotyczą wymuszenia zwrotu wierzytelności i zmuszenia do określonego zachowania – mówi Salon24.pl prok. Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku. Kilka razy próbowaliśmy skontaktować się z A., ale śledczy zabezpieczyli jego telefon.

Wraz z Robertem A., który jest radnym w Gorzowie Wielkopolskim, zarzuty usłyszał też drugi mężczyzna, z którym polityk miał dopuścić się wymienionych czynów. Obaj zostali zatrzymani w środę, a czynności w płockiej prokuraturze trwały do późnych godzin popołudniowych w czwartek. Podejrzani złożyli wyjaśnienia i wyszli na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego.

Polecamy:

Gangsterskie metody

Nasi informatorzy z Gorzowa twierdzili - gdy dostaliśmy pierwszy sygnał o tej bulwersującej sprawie - że Robert A. "wynajął zbirów i pojechał siłą odzyskać dług". Częściowo na taki scenariusz wskazują zarzuty, które usłyszał A.

Dotyczą one art. 191 kodeksu karnego: Zmuszanie do określonego zachowania, zaniechania lub znoszenia.

§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,

§ 2. Jeżeli sprawca działa w sposób określony w § 1 w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Do wydarzeń, które są przedmiotem zainteresowania śledczych, miało dojść w Sochaczewie, dlatego śledztwo toczy się w województwie mazowieckim. W Prokuraturze Okręgowej w Płocku, która je prowadzi, ustaliliśmy, że sprawa związana jest ze spółką Tecra, która była już opisywana w kontekście A. i Gowina, gdy ten był wicepremierem i ministrem nauki (o szczegółach piszemy dalej). Robert A. był bowiem współzałożycielem firmy, ale ostatecznie miał podpisać umowę o sprzedaży swoich udziałów w tym podmiocie. I to miało być właśnie kością niezgody, bo do tej pory nie odzyskał za nie pieniędzy.

W związku z tym - według prokuratury - chciał je odebrać w sposób, który koliduje z kodeksem karnym. Podczas konfrontacji obu stron, osoby, które są winne A. pieniądze, nagrały spotkanie, co ma być jednym z dowodów w tej sprawie.

– Mamy do czynienia ze sprytną prowokacją skierowaną przeciwko Robertowi A., który w tej sprawie jest de facto ofiarą – mówi Salon24.pl mec. Krzysztof Łopatowski z Gorzowa, który broni obu mężczyzn. To stary partyjny znajomy A., bo adwokat jest członkiem Rady Krajowej partii Nowa Nadzieja (wcześniej KORWiN). W przeszłości przez wiele lat był prokuratorem w Gorzowie Wielkopolskim.

10 mln zł z publicznej kasy dla firmy związanej z A.

Temat pieniędzy wokół spółki Tecra funkcjonuje w mediach od ponad dwóch lat. W połowie 2020 roku ujawniłem, że spółka, której współzałożycielem był A., dostanie ponad 10 mln zł z nadzorowanego przez ministra Gowina Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Decyzja o dofinansowaniu zapadła, gdy Gowin był wicepremierem i szefem Ministerstwa Nauki, któremu podlegało NCBiR.

Wiceszef Porozumienia wówczas zapewniał, że firmę sprzedał, pozostał tylko jej doradcą biznesowym, a złożenie wniosku o dofinansowanie było pomysłem kolegów ze spółki i nie brał w tym udziału.

Kim jest Robert A.?

To były wiceprezes partii KORWiN, którego zwerbował w 2017 roku Jarosław Gowin. – Skontaktował się ze mną Jarosław Gowin i złożył ofertę utworzenia frontu wolnorynkowego w ramach Zjednoczonej Prawicy – opowiadał wtedy Robert A. "Gazecie Wyborczej".

Wicepremier robił wtedy rebranding swojej partii - z Polski Razem na Porozumienie - wzmacniając swoją pozycję w Zjednoczonej Prawicy, która pod koniec 2015 roku przejęła władzę w Polsce. To właśnie A. bezpośrednio spotykał się i namawiał korwinistów do dołączenia do obozu władzy. Niektórzy są do teraz na ministerialnych stołkach. W 2018 roku już z list PiS Robert A. dostał się do Rady Miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Kilka dni temu, na ostatniej sesji Rady Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, radny PO wspominał o Robercie A. Od dłuższego czasu nie pojawia się on bowiem na spotkaniach rady.

Po tym jak z koalicji rządzącej usunięto Gowina i jego stronników, A. stał się jednym z najbardziej zagorzałych krytyków rządu.

Marcin Dobski

Czytaj dalej:

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka