Rada Europy. fot. Wikimedia
Rada Europy. fot. Wikimedia

Rosja krytykuje reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Rada Europy wydała raport

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 194

W Strasburgu odbyła się debata o stanie demokracji w Polsce. "Popieramy rezolucję, chcemy w ten sposób pomóc kolegom z Polski w zmianie obecnej sytuacji i powrocie do przestrzegania zasad Rady Europy" - podkreślił przedstawiciel Rosji A. Bashkin.

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy debatowało nad reformą polskiego sądownictwa. Znany jest już wstępny raport w tej sprawie. Pada w nim określenie "Frankensteinizacji prawa" oraz krytyczne opinie nt. zmian proponowanych przez PiS. Głosowanie nad raportem ma się odbyć we wtorek około godz. 16, ale już teraz sprawa budzi ogromne emocje.

Raport Rady Europy ocenia zmiany w polskim sądownictwie

To "Frankensteinizacja prawa" - tak raport Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o stanie demokracji w Polsce odpowiada na argumenty polskich władz, że rozwiązania prawne towarzyszące zmianom zaprowadzanym w polskim sądownictwie są oparte na przykładach z innych państw Europy.

"Nawet jeśli niektóre zapisy są podobne do tych w innych krajach, nie mogą być wyrwane z kontekstu całego systemu prawnego. Przyjęcie takiego rozumowania prowadzi do 'Frankensteinizacji prawa', wyboru 'najgorszych praktyk' z innych państw, a nie najlepszych zasad i europejskich standardów" - to jeden z fragmentów raportu o stanie demokracji w Polsce, który przygotował komitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Raport proponuje też kilka konkretnych zaleceń, które mogą posłużyć naprawie sytuacji:

- Połączenie roli ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego podważa bezstronność i niezależność prokuratury i czyni ją podatną na nadużycia i upolitycznienie. Zgromadzenie uznaje, że te dwie funkcje powinny być rozdzielone jak najszybciej.

- Krajowa Rada Sądownictwa nie może być dłużej uznawana za niezależny organ sądownictwa. Zgromadzenie wzywa władze do przywrócenia wyboru KRS przez sędziów.

- Zgromadzenie uznaje ostatnie decyzje Sądu Najwyższego, że KRS nie może być uznawana za organ niezależny, a Izba Dyscyplinarna SN nie może być uznawana za sąd zgodnie z prawem polskim i europejskim. Zgromadzenie wzywa polskie władze do przestrzegania w pełni tego orzeczenia.

- Zgromadzenie dostrzega kampanie oszczerstw prowadzone wobec sędziów w Polsce i uznając, że prokuratura zależna od ministra sprawiedliwości nie może tej sprawy bezstronnie zbadać, wzywa do przeprowadzenia niezależnego, publicznego dochodzenia w sprawie obserwowanej przez autorów raportu kampanii nienawiści przeciw sędziom.

Raport zauważa, że problem polskich reform nie dotyczy tylko Polski, ale ma wpływ na całą Europę i może rodzić kłopoty w wielu obszarach, takich jak na przykład stosowanie nakazów aresztowania, oraz powodować problemy ze sprawami karnymi i cywilnymi, które mogą dotknąć obywateli na całym kontynencie.  

Wychodząc poza kwestie prawne, raport wyraża również zaniepokojenie, że atmosfera panująca w Polsce rozbudza mowę nienawiści i nietolerancyjne zachowania wobec mniejszości. Co więcej, jak argumentują autorzy dokumentu, media publiczne stały się narzędziem w rękach władzy, są upolitycznione i stronnicze.

Kreml „zmartwiony” reformami wymiaru sprawiedliwości w Polsce

Na forum europejskim Polskę ostro skrytykowała Rosja. 

– Władza ma chronić niezależność sądów – pouczała nasz kraj Rosja na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. – Wspieramy rezolucję ws. Polski – mówił Aleksandr Bashkin, rosyjski senator biorący udział w posiedzeniu.

– Bardzo nas martwi połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. (...) Prezesi sądów będą otrzymywali korzyści finansowe, to jest zagrożenie niezawisłości wymiaru sprawiedliwości – mówił Bashkin. Jak podkreślił, „niezawisłość sądów jest fundamentalną sprawą”. 

– Popieramy rezolucję, chcemy w ten sposób pomóc kolegom z Polski w zmianie obecnej sytuacji i powrocie do przestrzegania zasad Rady Europy – podkreślił, wzywając polski rząd do zmiany przepisów.

Rosja przez długi czas była częściowo wykluczona z Rady Europy. Moskwę krytykowano za niedemokratyczne praktyki oraz aneksję Krymu. Jednak w czerwcu - mimo braku zmiany stanowiska Rosji - przedstawiciele Rady Europy zdecydowali o oddaniu jej pełnego prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Na reakcję Ukrainy nie trzeba było długo czekać. Jej przedstawiciele wyrażali oburzenie, a pełniąca obowiązki przewodniczącej Komitetu Integracji Europejskiej Rady Najwyższej Ukrainy Maria Ionova groziła nawet opuszczenie przez jej kraj tej organizacji. 

KJ


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka