Ustawa m.in. daje policji nowe narzędzie w postaci natychmiastowego nakazu opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy. Fot. gov.pl
Ustawa m.in. daje policji nowe narzędzie w postaci natychmiastowego nakazu opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy. Fot. gov.pl

Sejm uchwalił ustawę antyprzemocową. Policja będzie mogła wyrzucić z domu sprawcę przemocy

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 161

Celem tzw. ustawy antyprzemocowej jest natychmiastowe izolowanie sprawców przemocy domowej od ich ofiar.  Polska stanie się krajem z najwyższym standardem ochrony pokrzywdzonych przemocą domową - twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości.


Poparcie dla ustawy wyraziły wszystkie kluby parlamentarne. Za ustawą głosowało 433 posłów, sześciu posłów zagłosowało przeciwko, a kolejnych sześciu wstrzymało się od głosu. Ustawy nie poparło jedynie koło Konfederacji, które podczas pierwszego czytania projektu zgłosiło wniosek o jego odrzucenie. 

Ustawa zakłada wprowadzenie odrębnego, szybkiego postępowania w sprawach o zobowiązanie osoby stosującej przemoc do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania oraz zakazanie zbliżania się do niego. Uprawnienia do wydawania natychmiastowego nakazu w tych sprawach będą przyznane Policji, a także Żandarmerii Wojskowej. Nakaz będzie obowiązywał przez 14 dni, jednak na wniosek osoby dotkniętej przemocą, sąd może przedłużyć ten okres.

Nakaz opuszczenia mieszkania będzie egzekwowany – łącznie z możliwością użycia środków przymusu – bez względu na ewentualne twierdzenie sprawcy, że nie ma dokąd się wyprowadzić.

Policja będzie zobowiązana do regularnego sprawdzania, czy osoba objęta nakazem opuszczenia mieszkania lub niezbliżania się do niego stosuje się do nałożonych na niego sankcji. Jeżeli nie będzie tego robić, będzie podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Dodatkowo w określonych przez ustawę sprawach pisma procesowe będą mogły być doręczane nie tylko przez pocztę, ale również za pośrednictwem policji, a osoby domagające się zastosowania środków wobec sprawy przemocy będą zwolnione z kosztów sądowych.

Ustawa wejdzie w życie po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia.

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski akcentuje, że uchwalona przez Sejm ustawa, "tworzy realne narzędzie pomocy dla ofiar przemocy domowej". Dodał, że dzięki tej ustawie przerwana zostanie "pewna spirala przemocy i milczenia".


Polska stanie się krajem, w którym standard ochrony osób pokrzywdzonych przemocą domową, będzie należał do najwyższych.


- Już nie będzie tak, że to ofiara przemocy będzie musiała uciekać z domu, albo będzie pozostawać przez dłuższy czas ze sprawcą przemocy. Ale to właśnie sprawca przemocy opuści mieszkanie i będzie to dokonane natychmiast. W momencie interwencji policji w stosunku do sprawcy będzie wydany nakaz policyjny - tłumaczył.

Wiceminister przekazał, że dzięki rozwiązaniom zawartym w ustawie, "ofiara przemocy domowej będzie miała pewność, że interwencja policji rozwiąże jej problem w sposób definitywny".



Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaznaczył, że na ogrom problemu związanego z przemocą domową wskazują m.in. statystyki policyjne. - Wielu mówi o przemocy w polskiej rodzinie, ale często na słowach to się kończy - wskazał. Jak mówił, "liberalne rządy lewicowe miały przez wiele lat okazję zrobić w tej sprawie wiele", ale "nie szły za tym konkretne rozwiązania". - Wbrew krytykom, zarzutom, jakoby lekceważymy problem przemocy wobec kobiety, to właśnie my przedstawiliśmy konkretne rozwiązanie, które jest odpowiedzią na te dramaty - powiedział.

Podkreślił, że cieszy go poparcie dla ustawy klubów opozycyjnych i apelował o podobne zachowanie przy propozycjach zaostrzenia polityki karnej dotyczącej m.in. karalności gwałtu. - Apeluję do państwa o tę zmianę, aby ta postawa, która dzisiaj została zamanifestowana w tych wystąpieniach, znalazła swoją dobrą konsekwencję, abyście byli gotowi popierać te zmiany służące zaostrzeniu polityki karnej, które zmierzają do tego, by sprawcy drastycznych, najbardziej brutalnych przestępstw, takich jak gwałt ze szczególnym okrucieństwem, byli w Polsce znacznie bardziej surowo karani - powiedział.

Wyraził też nadzieję na ograniczenie w tego typu debatach "sfery ideologii". - Tu nie chodzi o zmiany w sferze wartości, tutaj chodzi o realne działania, które powinniśmy podejmować - wolne od ideologii, a pełne empatii wobec cierpienia kobiet i dzieci - powiedział Ziobro.

Z przyjęcia ustawy cieszyły się posłanki opozycji.

- Udało nam się załatwić sprawę, która powinna być załatwiona już bardzo, bardzo dawno temu. To, że dzisiaj przyjęliśmy ustawę, to jest wynik pracy wielu kobiet przez wiele lat - podkreśliła wicemarszałek Sejmu i kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Wyraziła nadzieję, że ustawą szybko zajmie się Senat.

Marzena Okła-Drewnowicz przypomniała, że tzw. ustawa antyprzemocowa stanowi realizację jednego z postanowień Konwencji Stambulskiej (Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej), którą Polska ratyfikowała w kwietniu 2015 r. Jak przekonywała posłanka KO, nie byłoby to możliwe, gdyby nie rządząca wówczas w Polsce koalicja PO-PSL i prezydent Bronisław Komorowski.

Monika Rosa wskazała, że rocznie w wyniku przemocy domowej ginie w Polsce 400-500 kobiet. - Są mordowane, giną w wyniku pobicia, popełniają samobójstwa. Ta ustawa pozwoli tym kobietom, dzieciom mieć nadzieję, że to pasmo przemocy, którego doświadczają w domu, się skończy, że to nie one będą musiały uciekać z miejsca swojego zamieszkania, ale to oprawca będzie od nich izolowany i to on będzie musiał opuścić miejsce zamieszkania - zaznaczyła posłanka KO.

Jej zdaniem trzeba jeszcze zmienić ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej oraz funkcjonowanie tzw. niebieskiej karty; potrzebne jest również wprowadzenie do polskiego prawa definicji "przemocy ekonomicznej", a także wsparcie organizacji pozarządowych.

Według szacunków, rocznie jest ok. 250 tys. osób, które zostały dotknięte przemocą domową.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka