Wciąż trwają rozmowy między PiS a Porozumieniem oraz opozycją a Jarosławem Gowinem ws. wyborów prezydenckich. Fot. Twitter/Porozumienie
Wciąż trwają rozmowy między PiS a Porozumieniem oraz opozycją a Jarosławem Gowinem ws. wyborów prezydenckich. Fot. Twitter/Porozumienie

Większość posłów Porozumienia zablokuje wybory w maju? Stanowcza odpowiedź Bielana

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 108

Według nieoficjalnych doniesień RMF FM, aż 12 posłów Porozumienia zamierza zagłosować przeciw wyborom korespondencyjnym w najbliższym terminie. PiS rozważa mieszany system głosowania 23 maja na wypadek blokady ze strony ugrupowania Jarosława Gowina. - Przygniatająca większość naszych działaczy chce pozostania w Zjednoczonej Prawicy - zadeklarował europoseł Adam Bielan. 

Najpóźniej 7 maja projekt ustawy o wyborach korespondencyjnych zostanie przesłany z Senatu do Sejmu. Wtedy rozstrzygną się losy nie tylko sposobu wyłonienia prezydenta RP, ale koalicji rządowej i Jarosława Gowina w strukturach Zjednoczonej Prawicy. Jak twierdzi RMF FM, aż 12 posłów stoi murem za byłym wicepremierem i zamierza sprzeciwić się projektowi ustawy, który umożliwi organizację wyborów prezydenckich 10 maja. 

Według Onetu, PiS stara się przekonać potrzebną większość polityków Porozumienia, oferuje im wyższe stanowiska w rządzie i spółkach skarbu państwa. Część gowinowców może liczyć się też z utratą biznesowych posad, a w kuluarach pojawiają się wzmianki o procederze nagrywania niektórych członków Porozumienia. PiS liczy się jednak z porażką w Sejmie, dlatego przygotowuje alternatywny wariant na wypadek, gdyby wybory korespondencyjne nie odbyły się 10 maja. 

Jarosław Kaczyński rozważa mieszany sposób głosowania 23 maja - "pocztowy" dla seniorów, osób szczególnie narażonych na koronawirusa i przebywających w kwarantannie oraz tradycyjny w lokalach wyborczych dla reszty wyborców. Taki plan musiałby uzyskać w przeciągu tygodnia potrzebną większość, tymczasem wciąż PiS musi czekać na decyzję Senatu ws. projektu ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Termin wyborów mógłby zostać przesunięty po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej, który dla rządzących jest krokiem ostatecznym i oficjalnie nie rozpatrywanym.

- Zobaczymy, jak się ułożą głosowania. Natomiast w Senacie mamy etycznie, moralnie i politycznie proste podejście. Po pierwsze: wybory muszą być demokratyczne, po drugie: w bezpiecznym dla zdrowia i życia Polaków terminie. Zatem te spekulacje nie polegają na prawdzie - tak marszałek Senatu Tomasz Grodzki odniósł się do ewentualnego terminu 23 maja i połączenia wyborów korespondencyjnych z tradycyjnymi. 

Czy PiS straci koalicjanta w postaci Porozumienia? - Po dziesiątkach rozmów z koleżankami i kolegami z Porozumienia mogę powiedzieć jedno: w partii nie ma poparcia dla rozbicia koalicji rządowej i jakiegokolwiek flirtu z opozycją. Przygniatająca większość naszych działaczy chce pozostania w Zjednoczonej Prawicy - przyznał w rozmowie z "Wprost" europoseł Adam Bielan, przewodniczący Konwencji Krajowej formacji Gowina. 

- Decyzja Jarosława Gowina o odejściu z rządu nie była decyzją partii, tylko jego własną. Jestem przekonany, że Porozumienie pozostanie odpowiedzialnym i przewidywalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy - dodał Bielan. 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj108 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (108)

Inne tematy w dziale Polityka