Włodzimierz Czarzasty zablokował na Twitterze szefa Platformy Obywatelskiej.
To efekt gorącej wymiany zdań między liderami dwóch opozycyjnych partii.
Budka poinformował w nocy, że Czarzasty zablokował go na Twitterze. Według Budki mógł zrobić to „omyłkowo”.
Zaczęło się we wtorek od słów Włodzimierza Czarzastego, który we wtorek rano w TOK FM poinformował, że Rafał Trzaskowski nie odebrał telefonów od Roberta Biedronia, więc ten nie mógł mu pomóc w kampanii przed drugą turą.
Przewodniczący PO był we wtorek pytany w Polsat News m.in. o słowa Czarzastego, który powiedział, że – jak relacjonowano na antenie – „PO przegrała szóste z rzędu wybory; przez dwa tygodnie w drugiej turze nie potrafiła skonsolidować opozycji; nie przedstawiła Rafałowi Trzaskowskiemu żadnego spójnego programu”.
– Wydawało się, że nie da się zrobić niższego wyniku niż poprzednio kandydatka Lewicy (w 2015 r. Magdalena Ogórek – K.W.), (ale) Włodzimierz Czarzasty udowodnił, że da się zrobić niższy wynik (kandydata Lewicy Roberta Biedronia – K.W.), natomiast ja absolutnie jestem za pełną współpracą w ramach opozycji – odpowiedział Budka. Dodał, że „niektórzy kandydaci nie wznieśli się ponad podziały” i nie stanęli obok kandydata KO.
„Wróg jest gdzie indziej Borysie. PiS to partia, z którą powinieneś walczyć. Nie z Lewicą. Ucz się od Rafała jak nie być aroganckim” - napisał na Twitterze Włodzimierz Czarzasty, komentując wypowiedź Borysa Budki.
Jeszcze wcześniej Czarzasty pisał:
„Włodku, podobno napisałeś coś do mnie, ale nie mogę przeczytać, bo chyba omyłkowo mnie zablokowałeś. Też Cię lubię i jak zawsze zapraszam na dobrą kawę. Lepiej porozmawiać w cztery oczy a nie przez media. Serdeczności!” - odpowiedział Budka, dołączając do wpisu informację o zablokowaniu jego konta przez Czarzastego.
W tegorocznych wyborach prezydenckich kandydat Lewicy Robert Biedroń uzyskał 2,22 proc. poparcia, a w wyborach prezydenckich w 2015 r. popierana przez SLD Magdalena Ogórek otrzymała 2,38 proc. głosów.
KW