Myśliwiec MiG-29 podczas Media Day w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku
Myśliwiec MiG-29 podczas Media Day w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku

Kancelaria prezydenta wymyśliła nową awanturę. Spór o oddanie starych samolotów

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 125
Sprawa planowanego przekazania samolotów MiG-29 Ukrainie była – według MON – dwukrotnie omawiana podczas rządowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego, w obecności delegata prezydenta Karola Nawrockiego. Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w czwartek, że konsultacje odbyły się zgodnie z procedurami. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego natychmiast temu zaprzeczyło, twierdząc, że prezydent nie otrzymał pełnej, szczegółowej informacji, a sposób działania rządu naruszył standardy współpracy instytucjonalnej. Spór szybko przerodził się w publiczny konflikt o komunikację i odpowiedzialność za proces decyzyjny.

Awantura o MiGi, które i tak są wycofywane

W środę szef MON ogłosił, że Polska będzie dążyć do przekazania Ukrainie pozostałych samolotów MiG-29. Uznał, że ich resursy operacyjne dobiegają końca, a w zamian Polska mogłaby skorzystać z ukraińskich zdolności dronowych i antydronowych.

Jeszcze tego samego dnia prezydencki minister Marcin Przydacz oświadczył, że prezydent Nawrocki nie otrzymuje bieżących i pełnych informacji w sprawie możliwego przekazania MiG-ów Ukrainie. Kosiniak-Kamysz utrzymywał z kolei, że prezydent był reprezentowany na posiedzeniach komitetu bezpieczeństwa i że sprawa była poruszana.

W czwartek prezydent Nawrocki podkreślił jednak, że nie dostał oficjalnej informacji na temat planów rządu w sprawie MiG-ów. Jak zaznaczył, potwierdził to również w BBN, co otworzyło kolejny etap sporu – tym razem o wiarygodność przekazu MON.


MON: sprawa była omawiana wielokrotnie; oskarżenia o chaos w Kancelarii Prezydenta

W odpowiedzi na słowa prezydenta, Kosiniak-Kamysz w Sejmie ponownie akcentował, że temat MiG-ów był omawiany nie tylko za kadencji poprzedniego prezydenta Andrzeja Dudy, ale także już za czasów Karola Nawrockiego. Według ministra dyskusje miały miejsce na rządowym Komitecie ds. Bezpieczeństwa Narodowego 16 września i 4 listopada, przy udziale zastępcy szefa BBN gen. Mirosława Brysia. MON wskazał, że istnieją protokoły potwierdzające te posiedzenia.

Szef MON podkreślał, że po tych spotkaniach nie pojawiły się żadne pytania ani prośby o dodatkowe informacje ze strony Kancelarii Prezydenta. Otworzyło to przestrzeń do mocniejszej krytyki: Kosiniak-Kamysz zasugerował, że w Kancelarii Prezydenta panuje chaos informacyjny, a współpracownicy głowy państwa „zajmują się politykierstwem”, zamiast zapewniać przepływ kluczowych danych. Uznał to za powód do podjęcia przez prezydenta działań porządkujących.


Minister apelował również o poważne, ponadpolityczne podejście do kwestii bezpieczeństwa i zadeklarował gotowość do spotkania z prezydentem. Zaznaczył, że rozmowy o przekazaniu MiG-ów są na wczesnym etapie – nie ma jeszcze decyzji o transferze ani formie donacji.

Wiceszef MON: prezydent „mija się z prawdą”; zarzut wywoływania konfliktu

W czwartek do sporu włączył się wiceszef MON Cezary Tomczyk, który na platformie X zarzucił prezydentowi Nawrockiemu „mijanie się z prawdą” w sprawie informowania o MiG-ach. Według Tomczyka BBN był „szczegółowo informowany” o potencjalnym przekazaniu maszyn, a zaprzeczenia strony prezydenckiej uznał za próbę wywołania „polsko-polskiej wojny”.

Wiceszef MON zwrócił uwagę, że decyzje w tego typu kwestiach podejmuje Rada Ministrów i formalnie prezydent nie musiałby być o nich uprzedzany – jednak rząd chce, by posiadał pełny obraz sytuacji. Tomczyk przedstawił dwie interpretacje: albo współpracownicy prezydenta „są nieudacznikami”, którzy nie przekazują mu kluczowych informacji, albo „kłamią i ukrywają” dane, które już posiadają. Obie wersje – podkreślił – są fatalne dla państwa.

Tomczyk ocenił, że publiczne wypowiedzi prezydenta podważają wiarygodność Polski w oczach sojuszników oraz przeciwników i godzą w powagę państwa.


Ostra odpowiedź BBN

Po serii wypowiedzi MON, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wydało komunikat, w którym zdecydowanie odrzuciło zarzuty rządu. BBN podkreśliło, że prezydent ani Biuro nie były „szczegółowo informowane” o planowanym przekazaniu MiG-ów – wbrew twierdzeniom Cezarego Tomczyka.

BBN stwierdziło, że decyzja o wydzieleniu sprzętu bojowego, w tym myśliwców MiG-29, wymaga formalnej konsultacji z prezydentem jako Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Według Biura, omawianie tematu na komitecie rządowym bez konkretów dotyczących skali donacji, warunków przekazania, dat czy liczby maszyn nie może być uznane za rzetelne informowanie głowy państwa. Biuro skrytykowało również publikowanie zapowiedzi w mediach społecznościowych przed przekazaniem pełnych danych prezydentowi.

BBN poinformowało, że oczekuje od MON materiału dotyczącego warunków przekazania myśliwców Ukrainie.


Kontekst wojskowy: wycofanie MiG-ów i zmiana generacyjna w polskim lotnictwie

Przekazanie pozostałych MiG-ów-29 Ukrainie będzie oznaczało definitywne wycofanie tego typu maszyn z polskiego lotnictwa. Polska przekazała już 14 samolotów w 2023 r., a pozostałe stanowią ostatnie poradzieckie myśliwce w Siłach Powietrznych. Ich miejsce mają stopniowo przejmować nowe konstrukcje – południowokoreańskie FA-50 oraz amerykańskie F-35, które docelowo zmodernizują strukturę polskiego lotnictwa.

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj125 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (125)

Inne tematy w dziale Polityka