Jarosław Kaczyński fot. PAP/Paweł Supernak
Jarosław Kaczyński fot. PAP/Paweł Supernak

Nieoficjalnie: Jarosław Kaczyński ma wejść do rządu. Jakie stanowisko zajmie?

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 158

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma wejść do rządu i zostać szefem komitetu ds. bezpieczeństwa. Będzie nadzorował resort sprawiedliwości, MON oraz MSWiA - poinformowało PAP źródło zbliżone do rządu.

W środę wieczorem w Warszawie doszło do kolejnego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z szefem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobro ws. dalszych losów Zjednoczonej Prawicy. Po zakończeniu spotkania źródło PAP zbliżone do rządu przekazało, że efektem negocjacji ma być wejście lidera PiS do rządu. Jarosław Kaczyński ma wejść do rządu, będzie uczestniczył w jego posiedzeniach; zostanie szefem komitetu ds. bezpieczeństwa i będzie nadzorował ministerstwo sprawiedliwości, MON oraz MSWiA - przekazało źródło.

Po zakończeniu środowego spotkania Kaczyńskiego z Ziobro polityk z otoczenia kierownictwa PiS mówił PAP, że rozmowy idą w dobrym kierunku, ale nie można powiedzieć, by już zostało zawarte porozumienie. Wcześniej odbędzie się spotkanie ścisłego kierownictwa władz PiS - zaznaczył. Ma się ono odbyć w czwartek wieczorem lub w piątek po południu.

Cieszymy się, że kolejny etap rozmów przyniósł ze strony Solidarnej Polski akceptację na dodatkowe elementy w zakresie projektów legislacyjnych. Przedmiotem rozmów były m.in. ustawy o ochronie zwierząt i o stanie wyższej konieczności w trakcie epidemii Covid-19. Podczas spotkania omówiono też nową formułę funkcjonowania rządu po planowanej rekonstrukcji – mówił PAP polityk PiS.

Terlecki: Kaczyński jako wicepremier

Wszystko wskazuje na to, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński będzie w rządzie, jako wicepremier; będzie mu podlegał resort sprawiedliwości - oświadczył w czwartek szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Szef klubu PiS pytany przez dziennikarzy o nieoficjalne doniesienia PAP, że Kaczyński ma wejść rządu odparł: "Wszystko na to wskazuje, że będzie".

Dopytywany dodał, że w randze wicepremiera. Pytany czy Kaczyński stanie na czele komitetu ds. bezpieczeństwa odpowiedział, że "taki rzeczywiście jest plan". Terlecki poinformował, że Kaczyńskiemu będzie bezpośrednio podlegać ministerstwo sprawiedliwości.

- Skład rządu zostanie ogłoszony oczywiście w odpowiednim trybie. Dziś albo jutro spotka się jeszcze kierownictwo partii i zatwierdzi ostatecznie kształt koalicji, a wtedy zostanie już tylko jeden krok do skonstruowania rządu po rekonstrukcji - powiedział Terlecki dziennikarzom w Sejmie. 

Kaczyński wejdzie do rządu, żeby pilnować Ziobry?

Odnosząc się do informacji PAP, szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził że "wygląda na to, że w rządzie PiS ma się pojawić prawdziwy nadzorca, którego zadaniem jest pilnowanie Zbigniewa Ziobry, który nie będzie już mógł na wszystkich zbierać haków, ani mieć rozstrzygającego głosu w ważnych sprawach".

Gawkowski wyraził też oczekiwanie, że Kaczyński jako wicepremier "ukróci też zapędy Ziobry i przypilnuje, by nie mógł już tak hasać po politycznej scenie zgłaszając różne kompromitujące projekty dotyczące na przykład sfery osób LGBT, konwencji stambulskiej czy wykorzystując niezgodnie z przeznaczeniem środki z Funduszu Sprawiedliwości".

Szef klubu Lewicy podkreślił, że Kaczyński "stanie się także oficjalnie jednostką rządzącą w Radzie Ministrów". - To dobra wiadomość dla tych, którzy do tej pory wskazywali, że prezes PiS nie ponosi żadnej odpowiedzialności, ale na pewno niewielka zmiana z perspektywy rządu, bo ster będzie cały czas w tych samych rękac" - ocenił.

- Wejście do rządu Kaczyńskiego osłabi pozycję Ziobry, który będzie miał związane ręce, ale nie wzmacnia też pozycji premiera, przeciwnie, na posiedzeniach rządu oczy wszystkich będą zwrócone w innym kierunku - stwierdził Gawkowski.

Nawiązał także do sytuacji w Zjednoczonej Prawicy. - Wchodząc do rządu Kaczyński będzie zabiegał o interesy Morawieckiego chroniąc go przed Ziobrą, ale jednocześnie pokazując w ten sposób, że premier nie jest jeszcze gotowy, by przejąć w przyszłości po nim schedę w PiS - ocenił Gawkowski.

Czarnecki o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy

- Myślę, że jesteśmy przed happy endem - powiedział w czwartek europoseł PiS Ryszard Czarnecki pytany o kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy. Ocenił, że finalnie "wszystkie strony sporu i kryzysu będą zadowolone".

- Wszyscy będą zadowoleni i wszystkie strony tego jednak sporu, nie ma co ukrywać, i jednak kryzysu, i to myślę, że najpoważniejszego kryzysu od sześciu lat, od kiedy jesteśmy razem, będą jednak finalnie zadowoleni - podkreślił. 

Wskazał, że "najbardziej optymalną formułą funkcjonowania w polskiej polityce po prawej stronie, po stronie centroprawicy jest obóz Zjednoczonej Prawicy, czyli ta formuła obecna, natomiast oczywiście trzeba zmienić sposób funkcjonowania".

Jak mówił, "tego typu spory, także o strefy wpływów, są naturalne w polityce". - Jesteśmy - można powiedzieć - koalicją po przejściach, jak się wydaje, ku temu to zmierza. Myślę, że takie przesilenie było konieczne po to, żeby przez najbliższe trzy lata, przez najbliższe kilkadziesiąt miesięcy, funkcjonować stabilnie - dodał.

Europoseł PiS pytany, czy ten "happy end" będzie miał twarz Jarosława Kaczyńskiego, jako wicepremiera i szefa komitetu ds. bezpieczeństwa, odpowiedział: "To się okaże, jak będzie rząd, ale to ciekawa koncepcja". Przypomniał, że w najbliższym czasie dojdzie do rekonstrukcji rządu i zapowiedział, że będzie ona "bardzo poważna". - Ja osobiście dostrzegam zalety bycia prezesa Kaczyńskiego w rządzie, już nikt nie będzie mówił - złośliwi dziennikarze czy złośliwa opozycja, że ktoś z tylnego siedzenia kieruje Radą Ministrów - podkreślił Czarnecki. 

Będzie kolejna narada w PiS

- W czwartek lub piątek zbierze się kierownictwo PiS, by przeanalizować odpowiedź lidera SP Zbigniewa Ziobry na warunki otrzymane od PiS. Mówienie, iż porozumienie jest już osiągnięte jest myśleniem życzeniowym - stwierdził szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. Dopytany o szczegóły warunków, jakie szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro otrzymał od PiS oraz jaka była jego odpowiedź, Sobolewski odparł, że "właśnie to będzie analizowane na spotkaniu kierownictwa PiS". 

- Koalicjanci Zjednoczonej Prawicy są bliżej porozumienia, niż byli kilka dni temu - ocenił Sobolewski w czwartek w Polsat News. Zastrzegł jednak, że nie może powiedzieć, iż porozumienie jest już osiągnięte i nie może tego ogłosić oficjalnie. 

- Losy koalicji Zjednoczonej Prawicy ważą się na tej zasadzie, czy będzie to Zjednoczona Prawica pod przewodnictwem PiS, czy będzie to szło w kierunku schyłkowej fazy AWS, a jeśli by miało iść w takim kierunku, to PiS wolałoby wtedy przybrać inne rozstrzygnięcia, a nie czekać na taki koniec, jaki czekał niestety AWS - powiedział Sobolewski.

Pytany, czy Ziobro i Solidarna Polska "zbyt mocno rozpychali się łokciami, podkreślając zbyt dużą autonomię wobec partii rządzącej" odparł, że "koalicjanci przedstawili oczekiwania nieadekwatne do stanu posiadania".

- Nie ma zgody PiS na AWS-alizację Zjednoczonej Prawicy. Chcemy oczywiście, aby Zjednoczona Prawica dalej mogła rządzić i była to koalicja trzech partii, ale by każdy znał swoje miejsce w szeregu - powiedział Sobolewski. 

Pytany z kolei o rozmowy z Porozumieniem, Sobolewski powiedział, że są one "bliższe mety" niż w przypadku Solidarnej Polski.

Z kolei na pytanie, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński wejdzie do rządu, Sobolewski odpowiedział, że nie chce odnosić się do spekulacji medialnych na ten temat.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka