Krakowski sąd rejonowy uznał w czwartek Macieja Maleńczuka winnym naruszenia nietykalności osobistej działacza pro-life. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
Krakowski sąd rejonowy uznał w czwartek Macieja Maleńczuka winnym naruszenia nietykalności osobistej działacza pro-life. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Maciej Maleńczuk uznany winnym ataku na pro-lifera

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 198

Krakowski sąd rejonowy uznał w czwartek Macieja Maleńczuka winnym naruszenia nietykalności osobistej działacza pro-life.  

Muzyk ma zapłacić m.in. sześć tysięcy złotych grzywny. Wyrok jest nieprawomocny i został ogłoszony bez obecności dziennikarzy.

W sprawie chodzi o wydarzenia z grudnia 2016 r., kiedy na Rynku Głównym w Krakowie odbywał się zorganizowany przez Partię Razem protest przeciwko wypowiedzeniu przez rząd konwencji antyprzemocowej.

Na manifestacji pojawili się członkowie Komitetu Obrony Demokracji, by wyrazić solidarność z opozycją okupującą salę plenarną Sejmu. Nieopodal antyaborcyjną demonstrację zorganizowała Fundacja Pro – Prawo do Życia. Uczestniczyło w niej pięć osób. Jeden z wolontariuszy tej organizacji miał wówczas zostać przez obecnego na miejscu Macieja Maleńczuka uderzony w żuchwę.

Maciej Maleńczuk
Maciej Maleńczuk, decyzją sądu, ma zapłacić sześć tysięcy zł grzywny, tysiąc zł zadośćuczynienia na rzecz pro-lifera, a także pokryć koszty zastępstwa procesowego strony przeciwnej. Fot. Grzegorz Chorus/CC BY 2.0

Proces w tej sprawie ruszył w połowie września 2018 r. Ogłoszenie wyroku - decyzją sądu - nastąpiło w czwartek bez udziału publiczności i mediów. Informację o jego treści przekazała obrońca artysty, adw. Marta Lech. Maleńczuk, decyzją sądu, ma zapłacić sześć tysięcy zł grzywny, tysiąc zł zadośćuczynienia na rzecz pro-lifera, a także pokryć koszty zastępstwa procesowego strony przeciwnej.

Wcześniej umorzony został proces o publiczne znieważenie, wytoczony pro-liferowi przez Maleńczuka. Biegli uznali, że działacz cierpi na chorobę, w wyniku której w momencie zdarzenia nie rozpoznawał znaczenia swojego czynu ani nie mógł pokierować swoim zachowaniem. Na tej podstawie sąd musiał umorzyć postępowanie. Mężczyzna nie będzie ponosił odpowiedzialności karnej.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka