Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia, fot. PAP/Paweł Supernak
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia, fot. PAP/Paweł Supernak

Jest decyzja rządu w sprawie powrotu dzieci do szkół

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Od 18 stycznia nadal będą utrzymane wszystkie obostrzenia, z jednym wyjątkiem: klasy 1-3 wracają do stacjonarnej nauki w szkołach - poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef MZ stwierdził, że otwarcie nauczania stacjonarnego w klasach I-III to "najbardziej nieśmiały krok", który uwzględnia ryzyko rozwoju pandemii z kosztami nauczania zdalnego i nieprzebywania dzieci w tym wieku w swoich grupach rówieśniczych.

- Od 18 stycznia zdecydowaliśmy się po pierwsze o utrzymaniu wszystkich dodatkowych obostrzeń oprócz uruchomienia nauczania stacjonarnego w klasach I-III w szkołach podstawowych - powiedział Niedzielski.


Minister tłumaczył, że "wszędzie w Europie widać narastającą III falę. Widzimy w Czechach i na Słowacji, że sytuacja ulega pogorszeniu". Zauważył, że kraje ościenne wydłużają termin trwania wprowadzonych obostrzeń, podejmują "konserwatywne i asekuracyjne" decyzje.

Tymczasem w Polsce - jego zdaniem - sytuacja jest stabilna. - Nie mamy żadnego skoku zachorowań. Nie mamy dynamicznego wzrostu czy zgonów, czy obłożenia szpitalnego. Poziom zajętości respiratorów, łóżek nadal waha się poniżej 50 proc. - powiedział. Podkreślił też, że biorąc pod uwagę wykorzystanie łóżek przeznaczonych dla pacjentów z COVID--19 istnieje duży bufor bezpieczeństwa.

Szef resortu edukacji Przemysław Czarnek podkreślił, że nauczanie zdalne w najmłodszych grupach wiekowych jest najmniej efektywne i najbardziej uciążliwe dla uczniów, nauczycieli i dla rodziców.

- W związku z tym nauczanie w klasach I-III rzeczywiście może przynieść zdecydowanie więcej efektów wówczas, kiedy będzie się odbywało w trybie stacjonarnym – powiedział minister. Zaznaczył, że w grudniu i na początku stycznia odbywały się konsultacje w tej sprawie, które prowadziła m.in. Rada Konsultacyjna ds. Bezpieczeństwa w Edukacji.

- Po tych wszystkich konsultacjach wypracowaliśmy wytyczne Ministerstwa Edukacji i Nauki, Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego dla klas I-III szkół podstawowych. To są oczywiście zalecenia do zrealizowania wszędzie tam, gdzie jest to możliwe – powiedział Czarnek.

- Dziś jeszcze odbyłem spotkanie, wideokonferencję z kilkuset dyrektorami województwa lubelskiego, dyrektorami szkół podstawowych, również na temat tych wytycznych. I w związku z tym mam pełne przekonanie, że jesteśmy przygotowani do powrotu dzieci do nauczania stacjonarnego w klasach I-III najbardziej, jak to jest tylko możliwe – powiedział.


Przypomniał, że w poniedziałek rozpoczęło się testowanie nauczycieli klas I-III w kierunku zakażenia SARS-CoV-2.

- Ci, którzy ewentualnie wykryją u siebie koronawirusa, nie wrócą do szkoły i w ten sposób bezpieczeństwo zdrowotne na terenie szkoły wśród uczniów, ale w szczególności wśród nauczycieli, będzie na bardzo wysokim poziomie – powiedział Czarnek.

Szef resortu edukacji powiedział, że "nauka będzie zorganizowana w taki sposób, ażeby transmisja koronawirusa na terenie szkoły była na jak najmniejszym poziomie". Wskazał, że bezpieczeństwu mają służyć zalecenia i wytyczne przygotowane dla dyrektorów szkół.

- Klasy powinny być oddzielone od siebie, najlepiej uczyć się na różnych piętrach – jeśli to jest możliwe – bądź w różnych częściach szkoły tak, żeby nie było kontaktu między uczniami z poszczególnych klas oraz z nauczycielami. W miarę możliwości chcemy, ażeby klasy były uczone przez stałych nauczycieli i tam, gdzie to będzie możliwe, żeby nauczyciele nie uczyli różnych klas – powiedział.

Według ministra rady pedagogiczne i dyrektorzy mają w miarę możności tak przygotować plany, aby lekcje zaczynały się o różnych porach, co pozwoliłoby uniknąć kontaktu uczniów wchodzących do szkoły i wychodzących z niej.

Uczniów będą mogli odprowadzać do szkoły tylko zdrowi rodzice, bez żadnych objawów zakażenia, do szkoły będą mogli także chodzić wyłącznie uczniowie bez "jakichkolwiek objawów chorób dróg oddechowych". - Do szkoły nie będą mogli chodzić uczniowie, których domownicy znajdują się w izolacji bądź w izolacji domowej, bo to by świadczyło o kontakcie z koronawirusem.

MEN ma codziennie otrzymywać informacje od dyrektorów o liczbie nauczycieli, "którzy ewentualnie udają się na zwolnienia lekarskie czy są w izolacji, zachorowali", i o liczbie szkół pracujących w systemie stacjonarnym. Czarnek podkreślił, że cały czas pozostają w mocy przepisy, które w razie konieczności pozwalają na zamykanie szkół.

- Co do uczniów klas starszych, oczywiście najszybciej jak to tylko będzie możliwe, będziemy dążyć do tego, żeby wracali uczniowie klas ósmych i maturzyści, ale to w sytuacji, kiedy rozwój pandemii będzie na to pozwalał – powiedział. Przypomniał, że obowiązujące przepisy pozwalają na konsultacje indywidualne na terenie szkoły w grupach do pięciu osób.

Wśród obowiązujących do końca stycznia obostrzeń – jak przypomniała KPRM – są te dotyczące zakazu zgromadzeń powyżej pięciu osób, obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, zachowania dystansu 1,5 m i dystansu 100 m w przypadku zgromadzeń.

Ponadto wciąż – do końca stycznia – obowiązuje zamknięcie restauracji, które mogą jedynie podawać dania na wynos i dowóz. W sklepach i galeriach handlowych (w których otwarte są tylko niektóre sklepy) obowiązuje możliwość wpuszczania jednego klienta na 15 mkw. Czynne mogą być jedynie hotele pracownicze i hotele dla medyków.

Do końca stycznia zamknięte pozostaną także stoki narciarskie, a także boiska, siłownie, centra sportowe, w których przebywać mogą jedynie osoby uprawiające sport profesjonalnie.

Po przyjeździe do Polski transportem zbiorowym wciąż będzie obowiązywała 10-dniowa kwarantanna.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości