Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego w kościele. fot. PAP/Piotr Polak
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego w kościele. fot. PAP/Piotr Polak

Kaczyński nawiązał do Amber Gold na mszy za matkę. "Zło atakuje nasz kraj, nasz naród"

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 198

Jarosław Kaczyński na mszy świętej w przeddzień 8. rocznicy śmierci swojej matki Jadwigi nawiązał do aktualnej sytuacji politycznej w kraju oraz tzw. afery Amber Gold. Wiele osób stwierdziło, że kościół to nie najlepsze miejsce na takie wypowiedzi. 

Prezes PiS wziął udział w sobotę we mszy świętej w przeddzień 8. rocznicy śmierci swojej matki Jadwigi Kaczyńskiej w Kościele pw. Wszystkich Świętych w Starachowicach (Świętokrzyskie).

W wystąpieniu po mszy św. przypomniał, że Jadwiga Kaczyńska urodziła się w Starachowicach. - To było zawsze dla niej bardzo, bardzo ważne miejsce. Miejsce, o którym niezwykle często opowiadała mojemu śp. bratu i mnie od dzieciństwa, tak że czasem mieliśmy wrażenie, że sami tutaj mieszkaliśmy - mówił.


 "Zło atakuje nasz kraj, nasz naród"

Kaczyński nawiązywał także do tego, że przed świątynią, gdzie odbywała się msza, jest panteon tych, którzy zasłużyli się miastu i Polsce swoją walką, pracą czy postawę. -Ta postawa, to odrzucenie zła było niezmierne ważne - powiedział. - Mówię o tym nieprzypadkowo, bo i dzisiaj odrzucenie zła jest czymś niezwykle istotnym, bo to zło atakuje - atakuje nasz kraj, naszą ojczyznę, nasz naród, atakuje instytucję, która jest w centrum naszej tożsamości - atakuje Kościół, Kościół katolicki - podkreślił.

Polityk zaznaczył, że pierwszy raz od ośmiu lat przemawia wewnątrz kościoła, a nie przed świątynią, ponieważ jak powiedział "tam na zewnątrz stoją ludzie, którzy służą najgorszej sprawie". Nawiązał tym do grupy osób z transparentami strajku kobiet przed kościołem. Podczas uroczystości kilkukrotnie przez megafon skandowali oni hasło: "Twoja wina". 

Nawiązał też do niedawno pokazanego filmu na temat tzw. afery Amber Gold. Powiedział, że jego zdaniem pokazywał on mechanizm rządzenia Polską "w ciągu dziesięcioleci", który - jaką wyraził nadzieję - ostatecznie zakończył się w roku 2015.

- Otóż jeśli tutaj, pod tym kościołem, jest mowa o winie, to tak - my wszyscy, wszyscy ludzie dobrej woli w Polsce są winni temu, że ten czas się skończył i miejmy nadzieję, że skończył się raz na zawsze, miejmy nadzieję, że ta nieustannie trwająca walka o to, by wrócił, by jak powiedział ktoś bardzo znany i mający skądinąd zasługi: żeby było jak było, że to się nigdy nie spełni, że będzie tak jak być powinno - wśród błędów, różnego rodzaju niedomagań - bo ich nigdy nie da się uniknąć do końca" - mówił prezes PiS. 

Mszę św. odprawiono w kościele p.w. Wszystkich Świętych. Matka Jarosława Kaczyńskiego oraz nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego pochodziła ze Starachowic. W tym mieście wychowała się, na Kielecczyźnie spędziła okupację.

Tusk: Zgadzam się w stu procentach

Słowa prezesa PiS obiły się głośnym echem w mediach. Dziennikarze i politycy opozycji przede wszystkim zwracają uwagę na okoliczności, w których Kaczyński zdecydował się zabrać głos i miejsce przemowy.

Wystąpienie po mszy prezesa Prawa i Sprawiedliwości skomentował w mediach społecznościowych m.in. Donald Tusk.

"Jarosław Kaczyński przyznał dziś spod ołtarza, że zło atakuje naszą Ojczyznę i naród. Zgadzam się z jego diagnozą w stu procentach" - stwierdził były premier.

"Gdy posuwają się do tego, by z ambony robić polityczne wrzutki, to znak, że kompletnie nie nadążają z odwracaniem uwagi społeczeństwa od: załamania służby zdrowia, drastycznego wzrostu cen prądu, drożyzny" - pisze z kolei senator KO Krzysztof Brejza.


"Jakimi ścieżkami podąża ludzka wyobraźnia, czyniąc, z prywatnej uroczystości religijnej, polityczną agitkę na potrzeby mediów narodowych? Jak ponurymi ścieżkami?" - komentuje Marek Belka, były premier, i były prezes Narodowego Banku Polskiego.

"Jarosław Kaczyński właśnie obrzuca błotem rywali politycznych i analizuje aferę Amber Gold w kościele, w czasie mszy poświęconej swojej Mamie, a wszystko transmituje na żywo TVP, na którą rząd wziął sobie nasze 4 miliardy zł. Staram się, ale przestaję ogarniać rzeczywistość" - komentuje słowa prezesa PiS dziennikarz Onetu Janusz Schwertner.


Na niepochlebne komentarze w kierunku Jarosława Kaczyńskiego postanowił odpowiedzieć Joachim Brudziński. Europoseł PiS zwrócił uwagę na grupę osób z transparentami strajku kobiet, która stała przed kościołem. Podczas uroczystości kilkukrotnie przez megafon skandowali oni hasło: "Twoja wina".

"Buractwo i kulturowa dzicz dumni, że zakłócili uroczystości rocznicowe, (wyjąc jak opętani ) podczas modlitwy za zmarłych" - napisał Brudziński.

KJ





Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka