Alexei Navalny wraca do Rosji. fot. PAP/EPA
Alexei Navalny wraca do Rosji. fot. PAP/EPA

Aleksiej Nawalny wrócił do Rosji. Został zatrzymany podczas kontroli paszportowej

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 124

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny wrócił z Berlina do Moskwy. Nawalny stwierdził, że ma prawo wrócić do ojczyzny i zadeklarował, że nie boi się powrotu do Rosji.

Nawalny wrócił do Moskwy na pokładzie samolotu rosyjskich linii lotniczych Pobieda. Samolot miał wylądować o godz. 17:20 czasu polskiego na lotnisku Wnukowo, maszynę skierowano jednak do portu Szeremietiewo. 

Nawalny zatrzymany na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie 

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został zatrzymany podczas kontroli paszportowej na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie, po przylocie w niedzielę wieczorem samolotem z Berlina - podała niezależna telewizja Dożd. Zatrzymanie potwierdziły służby więzienne.

Federalna Służba Więzienna (FSIN) oznajmiła, że Nawalny został zatrzymany podczas przechodzenia kontroli paszportowej. Służby zaznaczyły, że za Nawalnym wysłany został list gończy.

Jak przekazała TV Dożd, policjanci podeszli do Nawalnego, gdy przechodził kontrolę paszportową. Polecili mu, by poszedł z nimi i odmówili wyjaśnienia, czy jest zatrzymany. Nie pozwolili, by towarzyszyła mu jego adwokat Olga Michajłowa, która razem z Nawalnym przyleciała z Berlina.

Zatrzymania na Wnukowie

Współpracownicy Nawalnego wezwali jego zwolenników, by powitali opozycjonistę po przylocie. Na Wnukowie policja zatrzymała do tej pory co najmniej pięć osób. Zatrzymana została m.in. współpracująca z Nawalnym prawniczka Lubow Sobol, pracownik założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją Rusłan Szawieddinow oraz aktywista Konstantin Kotow. Media niezależne podały też, że zatrzymany został Oleg Nawalny, brat Aleksieja Nawalnego, ale później nie potwierdzały tej informacji.

Samolot z Berlina, którym wracał do Moskwy rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny, wylądował w niedzielę wieczorem na lotnisku Szeremietiewo - poinformowała rzeczniczka polityka Kira Jarmysz na Twitterze.

Samolot został skierowany na lotnisko zapasowe - Szeremietiewo. O zmianie portu lotniczego poinformowało lotnisko Wnukowo, na którym powinien lądować samolot z opozycjonistą. Krótko wcześniej agencja Reutera podała, że Wnukowo zostało zamknięte dla przylotów. Pojawiły się także informacje o zamknięciu jednego pasa startowego. Na Wnukowie czekało na Nawalnego kilkuset jego zwolenników. W terminalu było też wielu funkcjonariuszy policji, w tym sił specjalnych - OMON.

image

Opozycjonista wraca do Rosji z Niemiec, gdzie przebywał na leczeniu po próbie otrucia bojowym środkiem trującym typu Nowiczok. Na pokład samolotu Nawalny i jego żona - Julia, weszli krótko przed odlotem. Zanim zajęli miejsca, zostali otoczeni przez filmujących ich telefonami komórkowymi innych pasażerów, którzy wstali ze swoich miejsc, w tym przez licznych dziennikarzy. Rozległy się oklaski i pytania w języku rosyjskim i angielskim.

Nawalny nie boi się powrotu do Rosji

W rozmowie z dziennikarzami przed odlotem Nawalny mówił, że nie czuje się bohaterem. Dodał, że jest niewinny i że nie obawia się powrotu do Rosji.


Nawalny, który już wcześniej zapowiadał, że wróci do Rosji, konkretny termin podróży podał w środę. - Pytanie "wrócić czy nie" nigdy przede mną nie stało. Tylko dlatego, że nigdy nie wyjeżdżałem. Znalazłem się w Niemczech, bo przyjechałem w kapsule reanimacyjnej. 17 stycznia, w niedzielę, wracam do domu lotem "Zwycięstwa" - napisał na swoim profilu na Twitterze.

W reakcji na tę zapowiedź szefostwo moskiewskiego oddziału Federalnej Służby Więziennej Rosji (FSIN) oświadczyło, że służby są "zobowiązane" do podjęcia wszelkich działań w celu zatrzymania Nawalnego do czasu podjęcia przez sąd decyzji dotyczącej wyroku ciążącego na opozycjoniście.


KJ


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka