Obecnie przepis art. 197 Kk głosi, że "kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12".
Obecnie przepis art. 197 Kk głosi, że "kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12".

Bodnar pisze do Morawieckiego w sprawie zmiany definicji gwałtu w Kodeksie karnym

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 165

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar napisał list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wnioskuje o rozważenie nowelizacji przepisu zmieniającego definicję gwałtu w Kodeksie karnym.

Projekt zmiany Kodeksu karnego został przygotowany przez organizacje kobiece, pod auspicjami Fundacji Feminoteka; ma zostać złożony w Sejmie przez klub Lewicy i być procedowany jako projekt poselski.

"Zgwałcenie w prawie karnym powinno być rozumiane jako brak dobrowolnej i świadomej zgody na obcowanie płciowe, nie zaś - jak obecnie - doprowadzenie do niego przemocą, groźbą lub podstępem" - uważa RPO.


"W przypadku zgwałcenia chodzi o zrozumienie, że ma ono miejsce zawsze, gdy brak jest pozytywnej, czyli świadomej, wolnej, autonomicznej i nieprzymuszonej zgody na zbliżenie" - podkreślił Bodnar w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego.

Wcześniej w Sejmie odbyło się wysłuchanie publiczne projektu zmieniającego definicję gwałtu w Kodeksie karnym; w myśl propozycji gwałtem jest nieuzyskanie wyraźnej i świadomej zgody na kontakt seksualny. Projekt zakłada też, że minimalna kara za taki czyn będzie podwyższona z dwóch do trzech lat. W wysłuchaniu wzięły udział parlamentarzystki Lewicy, członkowie Parlamentarnej Grupy Kobiet oraz przedstawicielki organizacji kobiecych. Projekt ten został przygotowany przez organizacje kobiece, pod auspicjami Fundacji Feminoteka; ma zostać złożony w Sejmie przez klub Lewicy i być procedowany jako projekt poselski.

Jak zaznaczył RPO w swym wystąpieniu, zapis ten "chroni zatem jedynie przed przełamującymi opór ofiary naciskami w formie przymusu fizycznego w postaci przemocy oraz przymusu psychicznego w postaci groźby bezprawnej, a także przed podstępnym doprowadzeniem do czynności seksualnych, a nie przed jakimkolwiek niekonsensualnym zachowaniem seksualnym".

"Konieczne jest więc dostosowanie ustawowych znamion przestępstwa zgwałcenia do wiążących Polskę standardów międzynarodowych, stanowiących wyraz tej ostatniej, w tym w szczególności Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej" - podkreślił Bodnar.

Dlatego - według Rzecznika - "prawidłowa realizacja międzynarodowych standardów w celu zapewnienia właściwej ochrony praw ofiar przemocy seksualnej wymaga podjęcia działań przez polskiego ustawodawcę i przyjęcia definicji przestępstwa zgwałcenia bazującej na koncepcji zgody, a nie przymusu, jak czyni to Kodeks karny".

"Takie podejście koncentruje się na sprawcy przemocy seksualnej i ustaleniu, czy uzyskał zgodę partnera lub partnerki, a nie na ofierze, czy wyraziła sprzeciw, jak ma to miejsce w przypadku definicji zgwałcenia opartej na sprzeciwie" - wywodzi RPO.

W związku z tym Bodnar zwrócił się do szefa rządu "z prośbą o przeanalizowanie podniesionego problemu definicyjnego, przekładającego się na skuteczność przeciwdziałania przestępstwu zgwałcenia oraz ścigania i karania sprawców takich czynów". Jednocześnie zawnioskował o rozważenie nowelizacji przepisu oraz o podjęcie odpowiednich działań przez rząd.

Posłanki Lewicy poinformowały, że będzie funkcjonować w internecie strona, na której można zgłaszać swoje uwagi do projektu: https://nieznaczynie.klublewica.pl.

- Każdy głos zostanie wysłuchany, a każda sensowna zmiana, która zostanie zaproponowana, zostanie w tym przepisie uwzględniona - zapewniła Katarzyna Ueberhan.

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka przypomniała, że 14 lutego zeszłego roku w ramach akcji "Nazywam się Miliard/ One Billion Rising" parlamentarzystki zatańczyły w Senacie, by zwrócić uwagę na problem definicji gwałtu. Wówczas parlamentarzystki Lewicy obiecały, że doprowadzą do stosownych zmian w prawie. Jak podkreśliła Morawska-Stanecka, w poniedziałek zrobiono "pierwszy krok", by tę obietnicę spełnić.


ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka